TU 154 M LUX – to samolot, którym przez ostatnie 10 lat latał prezydent Kwaśniewski. Kto będzie nim latał przez co najmniej pięć następnych dowiemy się za dwa tygodnie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W miejscu, gdzie siedzi prezydencka świta i oficerowie ochrony, fotele są bardziej pokaźnych rozmiarów. Można się w nich nawet przespać; okna zupełnie jak w zwykłym samolocie, tyle że z żaluzjami. Na ścianach telewizory, 14-calowe.
Prezydent ma do dyspozycji luksusowy apartament z mini-gabinetem, salonem w którym jest wygodna kanapa, tuż obok łazienka. Kilka kroków dzieli ten prezydencki gabinet od kokpitu:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Prezydent kiedy nie lata musi także czymś jeździć. Ma do dyspozycji kilka limuzyn marki BMW; dwie osobowe, a także model terenowy. Nie są to fabryczne samochody, ale zgodnie z wymogami prawa specjalnie dostosowane do potrzeb głowy państwa.
Podstawowa sprawa to opancerzenie; kiedyś wmontowywano niemal czołgowe płyty, teraz stal jest wypierana przez lżejsze pancerze. Jednak i tak masa tych samochodów jest ogromna. Dlatego też wstawiane są do ich bardzo mocne silniki, nawet do 8 litrów pojemności i wzmacniane hamulce. Taki pojazd porusza się zawsze w kolumnie. Asystują mu zazwyczaj dwa auta prowadzące i zamykające. W limuzynie z prezydentem jedzie szef jego osobistej ochrony. W samochodach towarzyszących po 3 funkcjonariuszy BOR. Szczegóły ochrony prezydenta są jedną najbardziej strzeżonych tajemnic BOR-u.