Jest szansa, że ustawa o służbie cywilnej wreszcie przestanie być fikcją. Od 1 lipca nie będzie już można zatrudniać na dyrektorskich stanowiskach w administracji osób spoza służby. Dzięki upublicznieniu sprawy upadł plan, który rząd chciał przepchnąć na kilka dni przed odejściem.
Ten pomysł umożliwiłby zatrudnianie na stanowiskach przeznaczonych dla apolitycznych urzędników, osób wybranych z politycznego klucza. Sęk w tym, że to przedłużanie się trwa od 5 lat i miało się skończyć w lipcu.
Ten projekt zmierza do tego, żeby ten termin, w którym klamka zapada i tylko ten kto zdał egzamin może zostać dyrektorem odsunąć jeszcze o 2 lata - tłumaczy szef służby Jan Pastwa.
Przez te 2 lata dyrektorami generalnymi, byliby zapewne urzędnicy z partyjnego klucza Leszka Millera: Nie trzeba robić takiej paniki, dlatego że oczywiście nie będą złamane procedury. Rada służby cywilnej się wypowie - uspokaja szef Kancelarii Premiera.
Szef służy cywilnej jednak już zauważył naruszenie procedur. Projekt przekazano mu wczoraj i wcale nie do konsultacji: Tu nie ma słowa o tym, że miałbym coś uzgadniać, tylko żeby przepisać ten projekt i go podpisać, następnie przekazać Radzie Ministrów - mówi Jan Pastwa, pokazując dokument z podpisem Wagnera. Już niedługo Marek Wagner nie będzie ministrem, a służba cywilna fikcją.