Koszalińska prokuratura zwróciła się do sądu z wnioskiem o udzielenie przerwy w odbywaniu kary niepełnosprawnemu intelektualnie Radosławowi Agatowskiemu. Mężczyzna trafił do więzienia w sierpniu ubiegłego roku w związku z siedmioma prawomocnymi wyrokami w sprawach o kradzieże. Prośba o jego ułaskawienie trafiła już do prezydenta.
Wniosek o przerwę w odbywaniu kary złożono w trybie art. 568 kodeksu postępowania karnego. Przepis ten mówi, że jeśli szczególnie ważne powody przemawiają za ułaskawieniem, sąd wydający opinię oraz Prokurator Generalny mogą wstrzymać wykonanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie - poinformowała rzeczniczka koszalińskiej prokuratury Aneta Skupień.
Do Kancelarii Prezydenta trafiła już prośba o ułaskawienie niepełnosprawnego Radka. Jak poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek, wniosek został przesłany do prokuratora generalnego, który z kolei - zgodnie z obowiązującym prawem - zwrócił się o opinię do sądu.
12 czerwca dyrektor Aresztu Śledczego w Koszalinie udzielił Agatowskiemu pięciodniowej przepustki. Mężczyzna miał wrócić wczoraj do aresztu. Nie zrobił tego jednak, bo matka umieściła go w kołobrzeskim szpitalu. Służba Więzienna powiadomiła o tym fakcie dwie komendy policji i dwa sądy, co jest równoznaczne z koniecznością doprowadzenia skazanego do aresztu.Na razie funkcjonariusze nie podjęli jednak żadnych działań w tej sprawie. Jak powiedział rzecznik komendy wojewódzkiej w Szczecinie podkom. Przemysław Kimon, w związku z pobytem mężczyzny w szpitalu, policja czeka na informacje od lekarzy o stanie jego zdrowia. Jego badania mogą potrwać 2-3 dni.
Radosław Agatowski trafił do więzienia w sierpniu ubiegłego roku. Został skazany siedmioma prawomocnymi wyrokami za kradzieże. Niepełnosprawny intelektualnie 25-latek popełnił przestępstwa zbierając złom. Oprócz metalowych odpadów zabierał z posesji m.in. rowery, wózki i pralki. W latach 2008-2012 dokonał 16 kradzieży o łącznej wartości 10 tys. złotych.Biegli, którzy sporządzali na potrzeby kołobrzeskiego sądu opinie psychiatryczne, stwierdzili u niego upośledzenie umysłowe, ale jednocześnie uznali, że ma on jedynie ograniczoną poczytalność, co oznacza, że mógł kierować swoim zachowaniem. Gdyby Agatowski miał odbyć wszystkie orzeczone wobec niego kary, wyszedłby z więzienia 28 lutego 2016 roku.
(bs)