Premier chce porozmawiać z prezydentem i szefem MON o przyszłości naszej misji w Afganistanie. Nie sprecyzował jednak, kiedy do takiego spotkania miałoby dojść i czego konkretnie miałoby dotyczyć. Przypomnijmy, że zaledwie w czwartek nadeszła wiadomość o śmierci kolejnego polskiego żołnierza służącego w Afganistanie.
Donald Tusk zaznaczył, że sytuacja w Afganistanie wymaga pilnej rozmowy zwierzchnika sił zbrojnych i ministra obrony, a nawet marszałków Sejmu i Senatu. Widać wyraźnie, że premierowi ciąży powiększająca się liczba ofiar wśród polskich żołnierzy i nie jest entuzjastą tej misji. Ja nie podejmowałem decyzji o wysyłaniu polskich żołnierzy do Afganistanu, ale uważam, że Polska nie miała za bardzo wyboru - stwierdził.
Bogdan Klich przekonywał, że nasza obecność w Afganistanie to polska racja stanu, bowiem jest to misja NATO, a nasze bezpieczeństwo zależy od siły i skuteczności sojuszu. Musimy tam być, aby wspierać sojusz w tym dziele. Jeśli my nie będziemy wspierać naszych sojuszników, oni też w chwili potrzeby nie będą nas wspierać. Trzeba dawać coś, aby móc potem coś osiągnąć - zaznaczył. Szef resortu obrony dodał, że nie ma mowy o wycofaniu polskich wojsk z Afganistanu. Ta decyzja należy do całego sojuszu zgodnie z zasadą "razem weszliśmy, razem wyjdziemy", choć straty są bolesne. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
O tym, że sytuacja w Afganistanie wymaga dyskusji mówił także gość Kontrwywiadu RMF FM wicepremier Grzegorz Schetyna. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jak poinformowała "Polityka", Klich odwołał dyrektora departamentu zaopatrywania sił zbrojnych. Jak jednak podał MON, to nie była to dymisja, a awans. Minister obrony tłumaczył, że generał Sławomir Szczepaniak zostanie przeniesiony do zintegrowanego dowództwa NATO w Heidelbergu.