Trzynastka PiS-u tylko dla emerytów, nie dla rencistów? "Jest wyraźnie powiedziane, że chodzi o emerytów" - powiedział we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski dopytywany o szczegóły sobotnich obietnic złożonych podczas konwencji PiS w Warszawie. Co innego stwierdziła jednak w poniedziałek minister rodziny Elżbieta Rafalska.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski podczas wtorkowej konferencji odniósł się do propozycji "trzynastek" dla emerytów. Stwierdził, że nowe świadczenie nie obejmie rencistów.
Wyraźnie jest mowa o emerytach, nie o rencistach - zaznaczył. Więc ja sądzę, że dotyczy to właśnie emerytów - dodał. Trzynastka PiS-u tylko dla emerytw, nie dla rencistw. Marszaek Senatu Stanisaw Karczewski jest wyranie powiedziane, e chodzi o emerytw. @RMF24pl pic.twitter.com/d5lVA1RXBB
Inaczej sobotnią propozycję złożoną podczas konwencji PiS interpretuje Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Jak stwierdziła w poniedziałkowym wywiadzie dla Telewizji Gorzów "Teletop", na wypłatę mogą liczyć nie tylko emeryci, ale i renciści.
Szczegóły tych rozwiązań poznamy wkrótce. Wszystkie dotychczasowe rewaloryzacje i dodatki dotyczyły pełnej grupy emerytów i rencistów z tytułu częściowej i całkowitej niezdolności do pracy. W moim przekonaniu, będzie dotyczyło to wszystkich tych grup - mówiła minister Elżbieta Rafalska. Jej zdaniem - pomysł - tylko w tym roku ma kosztować ok. 8-9 mld zł.
Rafalska odniosła się także do kosztów wprowadzenia "500 plus" także na pierwsze dziecko. Zmiany w programie - jak tłumaczyła - w tym roku, jedno półrocze 2019 - od pierwszego lipca do końca grudnia to - jak sądzi - około 10 mld zł. Dodała, że w skali roku, zwiększenie wydatków na ten program, to kolejne 10 mld, czyli rocznie koszt będzie większy o około 20 mld.
Zapewniła, że w budżecie jest zagwarantowane finansowanie na pierwsze dziecko. Mówimy o sytuacji, w której kryterium dochodowe przestaje obowiązywać. Będzie można korzystać ze świadczenia od pierwszego dziecka bez kryterium dochodowego - wskazała.
Z kolei marszałek Senatu dopytywany dziś, skąd znajdą się pieniądze na propozycje PiS i czy będzie się to wiązało z nowelizacją budżetu, marszałek Senatu powiedział, że jeśli będzie zmiana budżetu i dojdzie ona do Senatu to izba "błyskawicznie" będzie nad nią pracować.
Przedstawiliśmy program, który jest realny, jest obliczony, jest wyliczony i jest do wprowadzenia. Nad każdymi punktami będziemy jeszcze debatować i dyskutować - podkreślił Karczewski.
W ostatnią sobotę podczas konwencji PiS zapowiedziano m.in. wprowadzenie "500 plus" od pierwszego dziecka, brak podatku PIT dla pracowników do 26 roku życia, "trzynastkę" dla emerytów, przywrócenie zredukowanych połączeń autobusowych, obniżenie kosztów pracy.
Podczas konwencji PiS nie padły jednak słowa o nauczycielach, niepełnosprawnych i lekarzach rezydentach - czyli grupach, które planują strajki i protesty. Dopytywany o tę kwestię Karczewski stwierdził, że "te środowiska na pewno nie będą pominięte".
Toczą się np. rozmowy z nauczycielami - zapewnił. Marszałek Senatu dodał, że program PiS jest tworzony nie w wyniku konfliktów społecznych, tylko w wyniku rozmów z Polakami. Prawo i Sprawiedliwość słuchało, słucha i będzie słuchać obywateli, wsłuchuje się w głosy obywateli - nie tylko tych grup, które protestują, strajkują, (...) tylko słuchamy wszystkich, z wszystkimi rozmawiamy i podjęliśmy takie decyzje, decyzje, które bardzo cieszą opinię publiczną - powiedział.