Odwrót Talibów z Kandaharu jest spowalniany przez ustawiczne potyczki z miejscową ludnością - twierdzi jeden z dowódców afgańskiej opozycji - monarchista Hamid Karzai. Potwierdził on, że oddziały reżimu opuszczają miasto, kierując się na północ, w góry.
Jest to pośrednie potwierdzenie informacji przekazanych wcześniej przez Afgańską Islamską Agencję prasową. Twierdzi ona, że po kilkudniowych rozmowach z przywódcami wojsk opozycji oblegających miasto mułła Mohammad Omar nakazał Talibom wycofać się z Kandaharu w ciągu 24 godzin. Armia Stanów Zjednoczonych podchodzi jednak bardzo sceptycznie do tych doniesień. Dzisiaj amerykańskie samoloty po raz kolejny zbombardowały Kandahar. Według Pentagonu, w ostatnich dniach Talibowie stracili kontrolę nad dwiema trzecimi terytorium Afganistanu. Wielkie postępy koalicji antyterrorystycznej i wojsk opozycji w wojnie przeciwko Talibom skłoniły prezydenta Francji - Jacquesa Chiraca, do wystąpienia przed kamerami telewizyjnymi. Chirac powiedział, że ofensywa przeciw Talibom musi być kontynuowana i zapowiedział wysłanie dodatkowych samolotów bojowych. Francuski prezydent nie poinformował dokładnie, ile samolotów zostanie skierowanych do Afganistanu. Wcześniej Francja zadeklarowała wysłanie w rejon konfliktu dwóch tysięcy żołnierzy. Pierwszy 60-osobowy oddział jest już w drodze do Afganistanu. Posłuchajcie też relacji korespondenta RMF we Francji - Marka Gładysza.
Foto: Archiwum RMF
20:50