Szykują się duże zmiany w badaniach medycyny pracy. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz, od stycznia badań w tym pakiecie ma być więcej. Chodzi między innymi o cytologię, mammografię czy badania poziomu cholesterolu. Mają w ten sposób zastąpić likwidowany wraz z końcem roku program Profilaktyka 40+.

REKLAMA

Jedna z głównych zmian dotyczy tego, że w ramach medycyny pracy wykonywane będą badania w kierunku nowotworów, na przykład dla kobiet mammografia i cytologia.

One nie będą obligatoryjne. To znaczy nie każdy człowiek zgłaszający się do medycyny pracy, będzie musiał je wykonać, ale będzie taka możliwość. Chcemy rozszerzyć badania medycyny pracy o lipidogram, o BMI - tłumaczy wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Chodzi między innymi o BMI (body mass index), czyli porównanie naszego wzrostu i tego, ile ważymy, żeby ocenić ryzyko nadwagi.

Badania profilaktyczne, ale zlecane przez medycynę pracy

Jak ustalił nasz dziennikarz, wyniki tych dodatkowych badań takich jak mammografia czy BMI nie będą mieć wpływu na to, czy ktoś zostanie dopuszczony do pracy. Chodzi o to, żeby była dodatkowa okazja, by z tych badań skorzystać. To będą badania zlecane przez medycynę pracy, ale realizowane jako badania profilaktyczne - tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem Wojciech Konieczny.

Planujemy rozszerzenie badań medycyny pracy, odpowiednie rozporządzenia są przygotowywane, a także rozszerzenie możliwości lekarzy rodzinnych o kierowanie pacjentów na dodatkowe badania. Chodzi nam o upowszechnienie tych badań. Zależy nam na profilaktyce pierwotnej, czyli badaniach wśród osób, które pracują i jeszcze poważnie nie chorują. Mają mało kontakt z ochroną zdrowia, bo w ich mniemaniu nie muszą mieć. I tu medycyna pracy może nam bardzo pomóc. Prawdopodobnie nie zdążymy z połączeniem systemów informatycznych. Osoby, które zgłaszają się do medycyny pracy, czasami nie chcą, żeby o ich problemach zdrowotnych dowiedzieli się inni przedstawiciele systemu ochrony zdrowia, i na odwrót. Zgodnie z przepisami prawa, lekarz rodzinny ma prawo do danych odnoszących się do naszego stanu zdrowia. Musimy to połączyć technicznie tak, aby to było powszechne. Nie chcemy kontynuować kolejnego programu, który ogranicza się tylko do osób, które bardzo tego chcą, przyjdą i poproszą o te badania - tłumaczy w rozmowie z RMF FM wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Jak finansowane będą dodatkowe badania?

Część badań w ramach medycyny pracy ma być wykonywana w ramach pieniędzy na już działające programy profilaktyczne. Tu pracodawca nie będzie dodatkowo płacił. Tak jest na przykład z mammografią. Raz na dwa lata bezpłatnie mogą korzystać z niej kobiety, które mają co najmniej 45 lat. Jeśli chodzi o wiele innych badań, wszystko zależy od tego, czy konkretna przychodnia albo poradnia medycyny pracy wejdzie do nowego programu Ministerstwa Zdrowia.

To, czy pracodawca będzie musiał płacić dodatkowo, zależy od tego, czy poradnia medycyny pracy przystąpi do tego programu, ale to są szczegóły. Choć może się tak zdarzyć, że pracodawca będzie musiał płacić, to jest współudział, na który zwracamy uwagę. Nie jest to jednak naszą intencją. Naszą intencją jest upowszechnienie badań profilaktycznych - podkreśla w rozmowie z RMF FM wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Do końca grudnia wszystkie osoby, które mają co najmniej 40 lat, mogą korzystać za to bezpłatnie z programu Profilaktyka 40+. Żeby zapisać się na te badania, należy wypełnić ankietę na Internetowym Koncie Pacjenta.