Premier Beata Szydło złożyła w sobotę kondolencje rodzinom ofiar, które zginęły ostatniej nocy podczas nawałnic. To wielka tragedia, szczególnie dlatego, że zginęły też dzieci - mówiła. Zapewniła, że rząd jest gotowy, by poszkodowanym udzielić pomocy finansowej.
Szefowa rządu zwróciła się ponadto z "prośbą do wszystkich, ażeby uważać na to, co w następnych godzinach może się wydarzyć w innych województwach". Zapewniła, że wszystkie służby w całym kraju są gotowe, by zadbać o bezpieczeństwo nas wszystkich. Premier podziękowała też tym, którzy od kilku dni ciężko pracują usuwając skutki nawałnic.
W wyniku nawałnic - w nocy z piątku na sobotę - w woj. pomorskim zginęło pięć osób, w tym dwoje dzieci - uczestników obozu harcerskiego. Premier w sobotę w Gdańsku uczestniczyła w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Wzięli w nim udział między innymi przedstawiciele straży pożarnej, policji i wojska. W czasie spotkania odbyła się telekonferencja z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem, komendantem głównym PSP oraz przedstawicielami władz innych województw, przez które także przechodziły nawałnice.
Jak mówiła Szydło podczas briefingu po posiedzeniu zespołu, "wszystkie służby są na posterunku". W tej chwili najważniejszą sprawą jest zabezpieczenie życia i zdrowia poszkodowanych - powiedziała.
Dodała, że trwa szacowanie szkód i naprawianie uszkodzeń, "ale to będzie trwało jeszcze wiele, wiele dni". Kolejny krok, który będzie podejmowany przez rząd to oczywiście pomoc finansowa dla tych, którzy zostali poszkodowani. To jest pomoc finansowa dla samorządów. Ale to będziemy realizować po oszacowaniu szkód, po zgłoszeniu takich zapotrzebowań. Wojewodowie już pracują (...) Jesteśmy gotowi na to, aby takiej pomocy udzielać, minister finansów został przeze mnie zobowiązany do tego, ażeby w miarę spływania zapotrzebowania na środki finansowe, te środki były (...) bez zbędnej zwłoki uruchamiane - podkreśliła premier Szydło.
Szefowa rządu zaznaczyła ponadto, że poszkodowane dzieci z obozu harcerskiego, są otoczone opieką, "są bezpieczne, jadą do nich rodzice", niektórzy już przyjechali. Na miejsce udali się też wojewodowie: pomorski i łódzki.
To jest w tej chwili nasza największa troska (...) - bezpieczeństwo tych dzieciaków, które zostały poszkodowane. Chcemy, żeby wróciły bezpiecznie do swoich domów, żeby poczuły się bezpiecznie, żeby ta wielka trauma, którą przeżyły, już dla nich się zakończyła - mówiła szefowa rządu. Jak dodała, poszkodowani, którzy przebywają w szpitalach, mają opiekę i to również jest - zaznaczyła - kontrolowane przez wojewodę pomorskiego.
Poinformowała również, że poprosiła szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka o to, by zwrócił się do wszystkich wojewodów, aby wraz z kuratorami "sprawdzili jeszcze raz miejsca pobytu dzieci i młodzieży na obozach; przede wszystkim obozach na otwartej przestrzeni czy te obozy są (...) bezpieczne".
Wiemy, że pewne zdarzenia mogą jeszcze mieć miejsce ze względu na to, że front atmosferyczny się przesuwa i są kolejne województwa, które mogą być zagrożone - mówiła premier. Jak zapowiedziała, szczególnie tam służby będą sprawdzały, czy jest konieczność ewakuowania takich obozów, czy dzieci tam przebywające są bezpieczne. To jest również apel do tych wszystkich z państwa, którzy odpowiadacie za bezpieczeństwo dzieci w czasie letniego wypoczynku, ażebyście byli czujni, ażebyście zwracali uwagę na wszystkie komunikaty, które się pojawiają - podkreśliła.
Jak powiedział wojewoda pomorski Dariusz Drelich, najbardziej bolesne jest to, że jest pięć ofiar śmiertelnych, w tym dwoje dzieci. Tego nie odwrócimy - dodał, dołączając się do kondolencji złożonych przez premier Beatę Szydło.
Jak zaznaczył, "możemy wspomóc (...) - dzięki rządowi - mieszkańców, którzy ponieśli straty materialne, odbudować domy, odbudować sieci energetyczne, uporządkować drogi, odbudować też je w dużej części". Niestety, na żywioły nic nie możemy poradzić, ale możemy minimalizować ich skutki i to staramy się czynić, ciężko pracujemy, szczególnie Państwowa Straż Pożarna, przez całą noc, wspierana przez wszystkie służby w województwie państwowe, żeby zminimalizować skutki, a przede wszystkim, żeby ratować życie i zdrowie mieszkańców - podkreślił.
Wojewoda poinformował, że wszystkie drogi w województwie są przejezdne, co - jak podkreślił - jest kluczowe dla utrzymania bezpieczeństwa.
Zaapelował też do organizatorów uroczystości i zabaw, aby odwołali lub zrezygnowali z części zaplanowanych imprez. W dniu dzisiejszym, można powiedzieć, że województwo pomorskie jest w żałobie - powiedział wojewoda.
(mal)