Sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland napisał list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wyraża zaniepokojenie przyjęciem tzw. małej ustawy medialnej i proponuje dialog z ekspertami RE ds. wolności mediów, zanim prezydent podpisze ustawę.

REKLAMA

"Rada Europy z dużą uwagą śledzi najnowsze reformy legislacyjne przedsięwzięte przez polskie władze. Piszę do Pana dzisiaj, aby wyrazić moje szczególne zaniepokojenie w związku z nową ustawą o publicznych nadawcach medialnych przyjętą przez Sejm i w związku z wpływem, jaki może ona mieć na integralność i niezależność mediów publicznych, jako żywotne warunki prawdziwej demokracji" - głosi list opublikowany na stronach Rady Europy.

Jagland przypomina w nim, że w poniedziałek cztery organizacje dziennikarskie: Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich, Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy, Europejska Federacja Dziennikarzy i Komitet Ochrony Dziennikarzy zwróciły się do Rady Europy w sprawie ustawy o mediach publicznych w Polsce.

"Na tej podstawie chciałbym zaprosić Pana do rozpoczęcia dialogu z naszymi ekspertami ds. wolności mediów zagwarantowanej w art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, tak by miał Pan najlepszą możliwą podstawę do swoich rozważań przed podpisaniem tej nowej ustawy" - pisze Jagland.

Art. 10 konwencji stanowi, że "każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe", co nie wyklucza prawa państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych czy telewizyjnych.

Wcześniej we wtorek komisarz Rady Europy ds. praw człowieka Nils Muiżnieks zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał tzw. ustawy medialnej oraz działał na rzecz zachowania niezależności przez media publiczne w Polsce.

31 grudnia Senat zaakceptował nowelę tzw. ustawy medialnej, która przewiduje wygaśnięcie mandatów dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz PR. Nowelizacja zakłada też zmniejszenie liczebności rad nadzorczych spółek medialnych, a także powoływanie ich nowych organów przez ministra skarbu państwa "do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych". Ustawa trafiła do prezydenta.

W piątek wiceszef MSZ ds. europejskich spotka się z szefową przedstawicielstwa KE

We wtorek pojawiła się informacja, że szefowa przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Marzenna Guz-Vetter przyjęła zaproszenie na spotkanie z sekretarzem stanu ds. europejskich Konradem Szymańskim. Rozmowa została zaplanowana w piątek rano w siedzibie MSZ.

Spotkanie swojego zastępcy z "przedstawicielem Unii Europejskiej w Polsce" zapowiedział wcześniej szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski. Głównym tematem rozmowy mają być ostatnie wystąpienia członków Komisji Europejskiej w sprawie sytuacji w Polsce. Jak tłumaczył Waszczykowski, wiceminister zapyta swojego gościa o "podstawy dzielenia się (...) krytycznymi wobec Polski refleksjami przez niektórych urzędników UE" oraz wyjaśni, że "to, co w tej chwili robimy w Polsce, to jest próba naprawy sytuacji, która miała miejsce przez ostatnie lata".

Szef MSZ odniósł się w ten sposób do dwóch listów pierwszego wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa, w których zwrócił się on do szefów resortów spraw zagranicznych i sprawiedliwości o informacje w sprawie ustawy dotyczącej funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego i tzw. ustawy medialnej, oraz do wypowiedzi prasowych komisarza ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenthera Oettingera. W piśmie, wystosowanym 30 grudnia do ministrów Waszczykowskiego i Ziobry, Timmermans prosił o jak najszybsze przedstawienie Komisji Europejskiej informacji dotyczących projektu ustawy i wykazanie, jak przepisy unijne, mówiące o konieczności promowania pluralizmu w mediach, były uwzględniane w przygotowywaniu tego projektu.

Wcześniej, 23 grudnia, wiceszef KE zwracał się do szefów resortów spraw zagranicznych i sprawiedliwości m.in. o powstrzymanie przyjętej pod koniec grudnia nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Z kolei Oettinger w rozmowie z dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) opowiedział się za objęciem Polski nadzorem Komisji Europejskiej. Jako powód podał m. in. zmiany w mediach.

W poniedziałkowym wywiadzie dla PAP szef MSZ krytykował zachowania członków KE. Wiceprzewodniczący Komisji (...) nie może wysyłać obcesowych listów, w których domaga się wstrzymania w Polsce procesu legislacyjnego wobec projektu, który zna z prasowych omówień, albo dzielić się w prasie swoimi refleksjami na temat funkcjonowania naszego rządu - mówił. Taki urzędnik, który funkcjonuje za zgodą m.in. Polski, która wraz z pozostałymi 27 państwami członkowskimi uzgadnia, komu przydzielić jaką tekę komisarza, powinien znać obowiązujące go w komunikacji z rządem polskim procedury - dodał.