Wypłaty dla pracowników w przyszłym tygodniu i kontynuacja produkcji. Takie dobre informacje usłyszeli pracownicy huty Stalowa Wola po spotkaniu związkowców z syndykiem. Na tym jednak dobre wieści się kończą - będą zwolnienia.
Na razie nie wiadomo, ile osób straci pracę. Syndyk zakładu Anna Brzozowska na razie nie jest w stanie tego oszacować. „Dajcie mi czas na zapoznanie się z dokumentacją” – prosi. Muszę dokonać analizy kosztów. Muszę się przekonać, które zamówienia są rentowne i opłacalne, po to, żeby podjąć takie decyzje, które pozwolą być samowystarczalne. Bardzo mi zależy, żeby załoga została.
Związkowcy przystali na propozycję pani syndyk: Cieszy nas to, że pani syndyk obiecała, że będzie kontynuować działalność. To jest pierwsza istotna sprawa, że wypłata się znajdzie – może nie tak, jak żeśmy oczekiwali, ale będzie. Wracamy jutro do pracy. Firma ma 68 milionów zobowiązań. Pieniądze na obiecane zaległe wypłaty syndyk pożyczyła od huty. Jak będzie wyglądał dalszy los zakładu, to okaże się pod koniec miesiąca.