34 głosami do 16 mieszkańcy mazurskiej wsi Nakomiady zdecydowali o pozostawieniu na miejscu obelisku na cześć niemieckiego kanclerza Otto von Bismarcka. W głosowaniu wziął jednak udział zaledwie co dziesiąty mieszkaniec.

REKLAMA

Pochodzący z dziewiętnastego wieku obelisk niedawno został odnowiony i postawiony w centrum wsi. Wśród mieszkańców rozpoczęły się spory i dyskusje. Skłóconych ludzi postanowił pogodzić wójt gminy Kętrzyn - przyszłość obelisku spoczęła w rękach samych mieszkańców.

- Ja chcę znać jasno i zdecydowanie wolę społeczeństwa w tym zakresie - deklarował wójt. Zastrzegał, że jeżeli mieszkańcy zechcą usunięcia obelisku, zniknie on w ciągu doby. Decyzja jest jednak inna.

Los obelisku nie jest jeszcze jednak przesądzony. Postumentem zainteresowała się także Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która chce jego usunięcia.