Przez pięć lat byliśmy lojalnym partnerem; gdyby ktoś próbował dzisiaj doprowadzić do dymisji Zbigniewa Ziobry to zrobiłby prezent dla Platformy Obywatelskiej - mówił wiceprezes Solidarnej Polski, wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Wójcik odnosił się podczas briefingu m.in. do uchwalonej w czwartek noweli ustawy o ochronie zwierząt autorstwa PiS. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wprowadził dyscyplinę podczas głosowań, a każdy poseł PiS, który nie zagłosował za ustawą, został zawieszony w prawach członka partii. Z kolei szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że w wyniku braku zgody koalicjantów z Solidarnej Polski i Porozumienia na ustawę zawieszone zostały negocjacje dotyczące rekonstrukcji rządu. Ostatecznie wszyscy posłowie Solidarnej Polski zagłosowali przeciw ustawie.
Wiceszef SP stwierdził, że jego ugrupowanie ma prawo mieć swoje uwagi do ustawy, która ich zdaniem uderza w polską wieś i rolników. Odnosił się także do roli Solidarnej Polski w koalicji rządowej - Zjednoczonej Prawicy.
Pięć lat temu zdecydowaliśmy jako Solidarna Polska, żeby być razem z naszymi partnerami, powiem więcej z naszymi przyjaciółmi z PiS i z Porozumienia w jednej koalicji w Zjednoczonej Prawicy. Zawarliśmy porozumienie, żeby zmieniać Polskę - mówił Wójcik.
Przez pięć lat byliśmy lojalnym partnerem, przez pięć lat uczestniczyliśmy w tysiącach głosowań i zawsze lojalnie głosowaliśmy. Przez pięć lat udało się zmienić Polskę. Przygotowaliśmy wiele reform i przeprowadziliśmy je - reformy społeczne, ale także w zakresie wymiaru sprawiedliwości, a symbolem tych zmian jest minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Gdyby ktoś dzisiaj próbował doprowadzić do dymisji Zbigniewa Ziobry, to zrobiłby wielki prezent dla PO - oni tylko zacierają ręce i tylko czekają na taki gest, który doprowadzi do tego, że to nie Zbigniew Ziobro będzie kierował MS i polską prokuraturą - dodał wiceszef SP.
Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba podkreślali, że SP proponowała dłuższe vacatio legis dla nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, by rolnicy zdążyli się przygotować do nowych przepisów. Nie możemy dopuszczać do tego, żeby rodzinne gospodarstwa padały tylko dlatego, że nie odbyła się dyskusja - powiedział Ozdoba.
Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry jest lojalnym koalicjantem Zjednoczonej Prawicy, ale przede wszystkim z uwagi na program jesteśmy lojalni wobec naszych wyborców. Jakakolwiek próba odwołania ministra sprawiedliwości oznacza wybory. Wybory, które są prezentem dla Platformy Obywatelskiej, wybory, które są prezentem dla LGBT, wybory na które czekają mafie lekowe, paliwowe, które przez 5 ostatnich lat były zwalczane. Na to nie ma naszej zgody - powiedział podczas konferencji wiceminister aktywów państwowych i poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Jak mówił, Zjednoczona Prawica, "gdy jest zjednoczona, wygrywa wybory, a kiedy jest podzielona i pokłócona, co pokazuje historia III RP, przegrywa wybory".
Kowalski wychwalał także Zbigniewa Ziobrę. (Jest) symbolem dobrej zmiany, wszystkiego tego, co działo się dobrego w wymiarze sprawiedliwości w ostatnich pięciu latach, (...) symbolem twardej walki z przestępcami, mafiami lekowymi, VAT-owskimi, jest symbolem twardego stanowczego "nie" dla organizacji LGBT, które wchodzą do polskich szkół - powiedział.
Już w przyszłym tygodniu Zbigniew Ziobro może stracić stanowisko ministra sprawiedliwości - mówią w nieoficjalnych rozmowach z RMF FM współpracownicy premiera.
Na taki scenariusz nie ma zgody w obozie Solidarnej Polski. Jej posłowie są za to przekonani, że PiS i sam prezes Jarosław Kaczyński celowo podgrzewają konflikt. Twierdzą, że być może prezes będzie chciał zostać premierem. Jak można usłyszeć w sejmowych kuluarach, być może prezes chce zostać premierem. Ważni politycy PiS reagują na to śmiechem i jak podkreślają: gdyby prezes chciał być szefem rządu, to po prostu by nim został.
Marek Suski w Porannej rozmowie w RMF FM ogłosił, że głosowanie posłów Solidarnej Polski i Porozumienia w sprawie "Piątki dla zwierząt" oznacza koniec koalicji Zjednoczonej Prawicy. Uważam, że nasi byli koalicjanci powinni pakować już biurka - zaznaczył.
Dodał także, że "ten, kto nie ma życzliwego spojrzenia dla zwierząt, nie powinien być ministrem sprawiedliwości".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Robert Mazurek w Porannej rozmowie w RMF FM dopytywał Marka Suskiego o to, jakie zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec posłów, którzy - mimo dyscypliny partyjnej - podczas głosowania nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt jej nie poparli.
Sądzę, że zostaną wykluczeni z partii, bo była zapowiedź na klubie. Prezes zapowiedział jasno, że oczekuje w tej sprawie jasnego i jednolitego stanowiska od członków PiS - mówił gość Roberta Mazurka.
Dodatkowo, decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego w prawach członka partii zawieszonych zostało kilkunastu posłów PiS, którzy zagłosowali przeciwko "Piątce dla zwierząt". Wśród tych osób jest minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, Henryk Kowalczyk i Lech Kołakowski.