Ponad 10 tys. sztuk podrabianych zabawek skonfiskowali funkcjonariusze KAS z Białegostoku w czasie kontroli na targowisku w Wólce Kosowskiej (Mazowieckie). Wartość zatrzymanego towaru służby celno-skarbowe szacują na ok. 750 tys. zł.
Jak poinformował w środę asp. Maciej Czarnecki z zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku, kontrolę przeprowadzono w trzech punktach handlowych w jednej z hal w Wólce Kosowskiej. W sumie odkryli tam 10,2 tys. sztuk zabawek, wyglądające jak produkty znanych marek.
Ekspertyza przeprowadzona przez przedstawicieli firm będących właścicielami praw do chronionych znaków potwierdziła, że zostały one naniesione na zabawki nielegalnie - powiedział Czarnecki. Przy okazji okazało się, że kontrolowane firmy sprzedawały zabawki (klientom ale też innym sprzedawcom) bez wystawiania dokumentów księgowych. Wstępne szacunki funkcjonariuszy KAS wskazują, że w ten sposób właściciele tych firm zaniżyli swoje przychody o co najmniej 3 mln zł.
W sprawie zostały sporządzone wnioski o ściganie i ukaranie właścicieli stoisk, którzy oferowali do sprzedaży podrobione towary - dodał Czarnecki. Za takie przestępstwa Prawo własności przemysłowej przewiduje nawet do 5 lat więzienia. Za nierzetelne prowadzenie ksiąg podatkowych, przeciwko nieuczciwym przedsiębiorcom zostały wszczęte postępowania karne skarbowe. Właścicielom firm grożą za to wysokie grzywny.
Czarnecki zaznaczył, że działania KAS w zakresie kontroli rynku skierowane są m.in. na wspieranie uczciwej konkurencji i zapewnienie bezpieczeństwa, zwłaszcza najmłodszym konsumentom.
Robiąc zakupy należy pamiętać, że wyjątkowo niska cena, wątpliwa jakość wykonania produktu lub jego opakowania to sygnały ostrzegawcze, że możemy mieć do czynienia z podróbkami. Takie towary zwykle nie są prawidłowo oznakowane oraz, co niejednokrotnie potwierdzały badania laboratoryjne, mogą zawierać w swym składzie niedozwolone czy zagrażające zdrowiu substancje chemiczne - dodał.