Dwie osoby zostały ranne; na szczęście ich życiu nic nie grozi. Ponad 1000 gospodarstw bez prądu i ponad 100 interwencji strażaków, którzy usuwali zwalone drzewa. To efekty szalejącej na Pomorzu wichury. Na szczęście siła wiatru powoli słabnie.
Synoptycy zapewniają, że po południu prędkość wiatru spadnie do 30 km/h. Wciąż usuwane są skutki wichury. Pełne ręce roboty mają energetycy. Najgorzej jest na Kaszubach. Drzewa pozrywały linie, które biegną w lasach. Pracownicy zakładu energetycznego nie mogą dojechać tam samochodami, więc sprzęt muszą tam nosić na plecach.
Słabnie też sztorm. W tej chwili wieje 5 w 12-stopniowej skali Beauforta. Kierunek wiatru jest południowo-zachodni, co oznacza, że nie wpycha on wód do portów. Nie ma więc niebezpieczeństwa podstopień.
Coraz słabiej wieje również w Zachodniopomorskiem. Za dwie godziny w morze powinien wypłynąć prom Polonia. Wczoraj, właśnie ze względu na silny wiatr rejs anulowano.