Zmarła kobieta przygnieciona w centrum Krakowa spadającym konarem. Przyczyną wypadku był silny wiatr, wiejący od kilkudziesięciu godzin w Małopolsce. Mimo natychmiastowej pomocy i operacji, lekarzom nie udało się uratować 60-letniej zakonnicy.
Mieszkańcy wielu regionów nie mają prądu, uszkodzone też zostały linie trakcji kolejowej - występują utrudnienia w komunikacji. Tak będzie do niedzieli. Prędkość wiatru może sięgać 130 km/h.
Kilka miejscowości w rejonie Koszalina nie ma prądu. W miejscowości Bonin wichura złamała słup energetyczny i zerwała 30-kilometrowy odcinek linii wysokiego napięcia. Posłuchaj relacji reportera RMF Pawła Żuchowskiego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Bilans ostatnich 24 godzin to ponad 100 wyjazdów straży pożarnej do usuwania szkód spowodowanych przez wichury. W nocy na Dolnym Śląsku najwięcej problemów było w okolicach Jeleniej Góry. Oprócz połamanych drzew i zerwanych linii, wiatr zerwał metalowy dach hali produkcyjnej i pokrycie jednego z domów. Na szczęście do tej pory nikomu nic się nie stało.
Naprawa uszkodzeń energetycznych w niektórych miejscach może potrwać nawet kilka dni. Na Bałtyku sztorm. W morze nie wyszły dwa promy "Kopernik", który miał płynąć do Ystad i "Pomerania", pływająca na trasie Świnoujście - Kopenhaga. Na Mazurach po nocnej wichurze ponad 150 gospodarstw nie ma prądu, najwięcej koło Węgorzewa. Wiatr uszkodził też linię trakcyjną na kolejowej trasie między Toruniem i Włocławkiem.