Wszyscy mają świadomość, że w ostatnim czasie doszło do zdarzeń, które nie powinny zaistnieć - przyznał w Sejmie prokurator generalny Andrzej Seremet, przedstawiając informację dotyczącą sprawy Amber Gold. Zapewnił, że przeprowadzona została analiza tej sprawy.
Dodał, że za swój obowiązek uznał, iż należy przeanalizować działania prokuratury, podjęte w reakcji na złożenie zawiadomienia przez Komisję Nadzoru Finansowego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Marcina P., prezesa spółki Amber Gold. Taka analiza została dokonana. Wyciągnąłem już odpowiednie wnioski - podkreślił.
Następnie prokurator generalny szczegółowo opisał działania prokuratury w sprawie spółki Marcina Plichty. Przypomniał m.in., że już w grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła prokuraturę, która odmówiła wszczęcia śledztwa. Sąd wskazał, że prokurator w nieprawidłowy sposób ustalił stan faktyczny - powiedział Seremet i nakazał prokuraturze ponowne zajęcie się sprawą.
W sierpniu 2010 roku, prokuratura rejonowa umorzyła śledztwo. Po kolejnym zażaleniu złożonym przez KNF sąd uznał, że śledczy mają jednak podjąć dochodzenie.
Postępowanie dot. ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia KNF w lipcu 2012 r. przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.