Sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła budzące kontrowersje zapisy do ustawy zdrowotnej, na mocy których NFZ, przekazujący zakładom opieki zdrowotnej pieniądze na ich działalność, miałby możliwość udzielania im pożyczek.
Pieniądze na pożyczki mają pochodzić z funduszy nie będących składkami na ubezpieczenie zdrowotne. NFZ miałby prawo windykowania pożyczek udzielanych zoz-om, a w przypadku niemożności ich ściągnięcia, przejmowania majątku zoz-u.
Minister zdrowia Marek Balicki przyznał, że brzmienie tego zapisu budzi wątpliwości, ale jego intencją zapisu jest pomoc zadłużonym zoz-om. Jak dodał, precyzyjne zapisy dotyczące tej kwestii powinny znajdować się w ustawie o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej.
Dyskusja nad propozycjami pożyczek dla zoz-ów odbyła się już po raz drugi. W ubiegłym tygodniu komisja przełożyła decyzję w tej sprawie, bo chciała zapoznać się z wyjaśnieniami ówczesnego ministra zdrowia Mariana Czakańskiego. Jednak przed planowanym spotkaniem z Komisją, minister zrezygnował.
Propozycje pożyczek pojawiły się w pakiecie poprawek do projektu przygotowanym przez rząd w czasie, kiedy Czakański był ministrem. Ze względu na brak czasu, rząd uzgodnił z posłami Komisji, że "przejmą" oni przygotowane poprawki. Minister Marek Balicki twierdzi, że propozycja pożyczek nie jest poprawką rządową. Jest to poprawka zgłoszona przez jednego z posłów, oczywiście w pełnej konsultacji z ministrem Czakańskim - powiedział Balicki.
Zadecydowano również, że Komisja nie będzie zmian dotyczących wysokości i wzrostu składki na ubezpieczenie zdrowotne. W 2007 r. składka ma wynieść 9 proc. przychodu ubezpieczonego, do tego czasu zaś ma co roku rosnąć o 0,25 pkt procentowego. Do końca tego roku składka wynosi 8,25 proc. przychodu ubezpieczonego.
Posłowie nie zmienili również obowiązującej obecnie zasady, że 7,75 proc. składki jest zawarte w podatku dochodowym, natomiast różnicę pomiędzy tą wartością a wysokością składki obowiązującej w danym roku każdy ubezpieczony dopłaca z własnej kieszeni.