"To, co robi z nim prokuratura, co próbuje robić rząd PiS, czy politycy PiS, jest przeciwskuteczne" – mówił o przesłuchaniu Donalda Tuska lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. "PiS strzela sobie po raz kolejny gola samobójczego, nie rozumiejąc, że jest to walka beznadziejna" - podkreślił.
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyło się przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska. Zeznawał on jako świadek w procesie byłego szefa KPRM Tomasza Arabskiego ws. organizacji wizyty prezydenta L. Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r.
Schetyna komentując przesłuchanie Tuska podkreślał, że "nie można walczyć z Polską w Brukseli". Nie można walczyć z politykami, którzy tak naprawdę mają wielkie doświadczenie, wielką pozycję i są szansą dla Polski. My dziś mówimy, jak będzie wyglądać Polska po wyborach 2019 roku i nie wyobrażam sobie, żeby bez czynnego zaangażowania Tuska, mogli odbudować naszą reputację, nasz wizerunek i naszą pozycję w Europie. Także to wszystko, co dziś robi PiS, przyśpiesza ich koniec - tłumaczył szef PO.
Proces Tomasza Arabskiego i czterech innych urzędników - zainicjowany prywatnym aktem oskarżenia - rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Warszawie w marcu 2016 r. Oskarżeni to, poza byłym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z lat 2007-2013, dwoje urzędników kancelarii premiera - Monika B. i Miłosław K. oraz dwoje pracowników ambasady RP w Moskwie - Justyna G. i Grzegorz C. Grozi im do 3 lat więzienia.
W trakcie poniedziałkowego przesłuchania Tusk mówił m.in., że zarówno w 2010 r. jak i dzisiaj bardzo wysoko ocenia pracę szefa KPRM Tomasza Arabskiego. Przekonywał też, że ani on, ani prezydent Lech Kaczyński nie planowali wspólnej wizyty w Katyniu w 2010 r. Tusk wskazywał, że termin "rozdzielenie wizyty" to termin polityczny służący jego zdyskredytowaniu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
(mn)