Kilkadziesiąt metrów zniszczonego chodnika odkryto w czasie wizji lokalnej w kopalni „Rydułtowy-Anna” w Pszowie. Dwa dni temu na głębokości tysiąca metrów doszło do dwóch silnych wstrząsów. Z zagrożonego rejonu udało się bezpiecznie wycofać 21 górników.
Uszkodzenia nie dotyczą całego odcinka w takim samym stopniu. Są fragmenty na ok. 2 metry przysypane odłamkami węgla i skał, w innych miejscach sytuacja wygląda lepiej. Uszkodzone są m.in. fragmenty obudowy chodnika i podpory stropu, przysypany jest taśmociąg - powiedziała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego Edyta Tomaszewska.
Wstrząs uszkodził także system wentylacyjny, porozrywał rury i zerwał przewody elektryczne. Ponieważ tym chodnikiem górnicy dochodzą do ścian wydobywczych i transportowany jest urobek, na razie nie będzie można wznowić wydobycia. Same ściany wydobywcze nie ucierpiały w wyniku wstrząsów.
Naprawa zniszczonego chodnika potrwa około tygodnia. Co najmniej do tego czasu kopalnia nie będzie wydobywać węgla. Oprócz uprzątnięcia zawalonego odcinka i naprawy instalacji, trzeba będzie postawić dwie nowe zapory, zabezpieczające przed tąpaniami.
Eksperci zastanawiają się jednak, czy wobec zagrożenia wstrząsami i tąpaniami, w ogóle możliwa będzie dalsza eksploatacja węgla w tej kopalni. W tej sprawie we wtorek zbierze się komisja ds. tąpań, której opinia może zdecydować o przyszłości kopalni. Jeżeli eksperci uznają dalszą eksploatację za zbyt niebezpieczną, może to oznaczać zamknięcie zakładu. Byłby to pierwszy przypadek likwidacji kopalni ze względów bezpieczeństwa.
Zakład "Rydułtowy-Anna" należy do najbardziej narażonych na silne wstrząsy górotworu oraz inne naturalne zagrożenia górnicze kopalń. W "Annie" węgiel skończy się mniej więcej za trzy lata, "Rydułtowy" mają jeszcze potężne zasoby węgla, ale w dużej części (ok. 40 mln ton) zlokalizowane pod miastem Rydułtowy. Ich wydobywanie powoduje duże szkody na powierzchni. Kompania Węglowa rozważa rozpoczęcie eksploatacji w innym rejonie kopalni, jednak i to uzależnione jest od warunków bezpieczeństwa oraz pieniędzy na inwestycje.