Pół miliona złotych na dobę traci kopalnia Rydułtowy po tym, jak kilka dni temu doszło tam do bardzo silnego tąpnięcia i trzeba było czasowo wstrzymać wydobycie z jednej ze ścian. Za miesiąc okaże się, czy tej ściany nie trzeba będzie zamknąć całkowicie.
Uszkodzenia w miejscu tąpnięcia są poważne. Trzeba między innymi naprawić wygięte fragmenty żelaznej obudowy i wymienić zniszczone stojaki wzmacniające chodnik. Jak się to uda, sytuację na dole ocenią eksperci, między innymi od tąpnięć i zagrożenia metanowego. Od tych opinii zależeć będą dalsze losy tej ściany wydobywczej.
Straty kopalni związane z ograniczeniem tam wydobycia są duże. Średnio z tej ściany wydobywało się w ciągu doby około 3 tysięcy ton węgla. To ¼ dobowego wydobycia w całej kopani.
Jak informuje reporter RMF Marcin Buczek, wiosną w kopalni Rydułtowy bezwarunkowo zamknięto już dwie ściany. Taką decyzję podjął nadzór górniczy właśnie z powodu zagrożenia tąpnięciami.