Rolandas Paksas, odsunięty wczoraj od władzy przez parlament Litwy, jest w szpitalu. Według ministra zdrowia życiu b. prezydenta nie zagraża niebezpieczeństwo. Według gazety „Res Publika” Paksasa przyjęto na oddział intensywnej opieki kardiologicznej zaledwie kilka godzin po głosowaniu.
Litewscy posłowie uznali wczoraj, że Paksas jest winny we wszystkich trzech zarzucanych mu sprawach: przyznania obywatelstwa litewskiego rosyjskiemu biznesmenowi Jurijowi Borisowowi w zamian za fundusze na kampanię wyborczą, naruszenia tajemnicy państwowej i ingerowania w proces prywatyzacji.
Spora część mieszkańców Litwy oburzona jest decyzją parlamentu. Nie ma nikogo lepszego niż Paksas – mówi jedna z mieszkanek Wilna. Jak Litwini przyjęli wiadomość o odsunięciu prezydenta Paksasa od władzy, posłuchaj w relacji specjalnego wysłannika RMF Piotra Sadzińskiego.
Wydarzenia w Wilnie z zaniepokojeniem obserwowała cała Europa – wszak za niecały miesiąc Litwa będzie członkiem Unii Europejskiej. Niewykluczone, że także nowe wybory będą budzić sporo emocji - najprawdopodobniej wystartuje w nich zarówno Paksas, jak i były prezydent Waldas Adamkus. Będzie to swoisty pojedynek prorosyjskiego z prozachodnim punktem widzenia.