Jan Rokita rozważa złożenie do prokuratury doniesienia przeciwko premierowi. Jarosław Kaczyński stwierdził w rozmowie z reporterką RMF FM, że działalność Rokity jako szefa Urzędu Rady Ministrów w latach 90. to było ciężkie przestępstwo przeciwko demokracji. Sprawa ma związek z "inwigilacją prawicy".
Rokita mówi, że byłby to jego „znak sprzeciwu wobec rzeczywistości”. Decyzję podejmę po dobrej radzie znawców prawa karnego. Ale nie dlatego, żeby liczyć na jakiś zasadniczy efekt, ale żeby zaświadczyć o swojej niezgodzie na ten stan rzeczy, na tę sytuację i na te słowa - tłumaczył.
Według Jarosława Kaczyńskiego, Jan Rokita popełnił bardzo ciężkie przestępstwo przeciwko demokracji: Poza mordami to jest najcięższe przestępstwo, jakie w ogóle można popełnić.
Jarosław Kaczyński podkreśla, że aby popełnić takie przestępstwo, wystarczy tylko wiedza o takich praktykach, a Jan Rokita jako znacząca postać – szef URM - musiał wiedzieć. W takiej sytuacji premier widzi tylko jedno wyjście: Powinien za to odpowiedzieć, a odpowiedzialność w takich wypadkach ma charakter polityczny. To jest odpowiedzialność polegająca na zakończeniu kariery politycznej.