Rodzina Mirosława G. nie wyklucza podjęcia kroków prawnych wobec Centralnego Biura Antykorupcyjnego w związku z nadaniem jego sprawie kryptonimu „Mengele” - dowiedział się RMF FM.
Pan doktor G. przeżywa załamanie nerwowe, bo został postawiony w jednym szeregu z mordercami z Auschwitz - mówi mecenas warszawskiego kardiochirurga Magdalena Bentkowska. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Przypomnijmy, że Josef Mengele był lekarzem obozowym SS w Birkenau i Auschwitz, prowadził zbrodnicze eksperymenty na więźniach. Nazywano go "Aniołem Śmierci".
CBA nie chce komentować sprawy kryptonimu, bo - jak czytamy w komunikacie - kryptonimy operacji mają wewnętrzny i niejawny charakter.
Dziś koordynator specsłużb Zbigniew Wassermann, komentując nadanie przez CBA sprawie doktora G. kryptonimu "Mengele", powiedział, że nie ma powodów do decyzji personalnych. Jedyne co zrobi wobec CBA, to przestrzeże funkcjonariuszy i nakaże zmianę kryptonimu.
Nadaniem kryptonimu "Mengele" sprawie doktora Mirosława G. jest przerażony profesor Władysław Bartoszewski, były więzień Auschwitz. Ręce mi opadają na temat poziomu umysłowego pomysłodawców. Co tu oburzać? Jak ktoś jest idiotą, to czy to oburza? To jest przerażające, że idioci odgrywają role w tworzeniu nawet jakichś struktur albo nazewnictwa - powiedział profesor.
Mirosław G. jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł. 12 lutego funkcjonariusze CBA zatrzymali dr. Mirosława G. w szpitalu MSWiA.