16 grudnia przypadła 25. rocznica tragicznych wydarzeń w kopalni „Wujek” w Katowicach. Milicja i ZOMO brutalnie spacyfikowały górników. Zabito 9 osób, wiele zostało rannych. To były najbardziej dramatyczne wydarzenia trwającego od kilku dni stanu wojennego.
Gdy strzały w kopalni ucichły, zaczęły tam przyjeżdżać karetki pogotowia. W jednej z nich jechała Urszula Wenda, która miała wtedy dyżur w pobliskiej przychodni. Lekarkę odnalazł reporter RMF FM Marcin Buczek:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pacyfikację z okna pobliskiego bloku obserwował Leonard Stankiewicz. Do mieszkania trafił przypadkiem, uciekając przed milicją. Miał ze sobą aparat, utrwalił więc na zdjęciach dramatyczne wydarzenia. 25 lat później z autorem cennych fotografii rozmawiał reporter RMF FM:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Do dziś oficjalnie nie wiadomo, kto zabił i ranił górników. Na ławie oskarżonych od ponad 10 lat siedzą członkowie plutonu specjalnego ZOMO. Jednak dwa procesy zakończyły się uniewinnieniem lub umorzeniem postępowania wobec nich. Trzeci proces właśnie się kończy.