Za dwa tygodnie NFZ przedstawi koncepcję stworzenia Rejestru Usług Medycznych. To wielki informatyczny system, dzięki któremu będzie można kontrolować wydawanie naszych pieniędzy na służbę zdrowia.

REKLAMA

Dwa dni temu Marek Balicki wycofał RUM z projektu offsetowego. Jego zdaniem budowanie tak gigantycznego systemu bez przetargu i oszacowania kosztów jest jak kupowanie kota w worku. Tym samym padł ostatni bastion awanturniczej polityki prowadzonej przez Mariusza Łapińskiego i jego ekipę. Sam były minister nie ma sobie nic do zarzucenia. Rezygnacja z rozwiązania, które tą korupcję odsuwa jest dla mnie niezrozumiała – mówi dziś Łapiński.

Jego sposób na wprowadzenie RUM-u – bez przetargu i liczenia kosztów - był wtedy jedynie słuszną koncepcją. Nowy prezes NFZ-tu jest promotorem innego hasła: Nie każda nasza hipoteza musi być hipotezą prawdziwą. Jerzy Miller dodaje, że w Funduszu trwają prace nad trzema koncepcjami budowy gigantycznego systemu informatycznego. Prawdopodobnie wygra nowoczesna wersja tego, co funkcjonuje w tej chwili na Śląsku.

Rejestr Usług Medycznych pozwoli ocenić, jak wydawane są pieniądze w systemie ochrony zdrowia: gdzie leczą się pacjenci, jakie leki kupują i ile na to wydają. Takie dane o wszystkich pacjentach od 4 lat dostępne są na Śląsku dzięki systemowi START. Tamtejsi pacjenci powoli zapominają, jak wygląda ich książeczka zdrowia. Zastąpiono ją bowiem kartą chipową.