Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł Stany Zjednoczone przed zaatakowaniem Iraku. Taka akcja – twierdzi Putin – powinna zostać zaakceptowana przez ONZ. Rosyjski prezydent – wzorem niektórych przywódców krajów europejskich - skrytykował też George’a W Busha – za jego wypowiedzi o „osi zła”.
W wywiadzie, opublikowanym na łamach "Wall Street Journal", Putin powiedział, że sytuacja Iraku zasadniczo różni się od sytuacji w Afganistanie. Dlatego też decyzje o podjęciu jakiejkolwiek antyirackiej akcji powinny zapadać na forum Narodów Zjednoczonych - uważa prezydent Rosji.
Putin skrytykował też wypowiedź prezydenta USA, który wymienił Irak jako jedno z ogniw "światowej osi zła", łączącej także Koreę Północną i Iran. "Jesteśmy przeciwni sporządzaniu tego rodzaju czarnych list" - powiedział rosyjski prezydent, choć przyznał, że Irak stwarza "pewne problemy". Podkreślił jednak, że problemy te nie mogą być "rozwiązywane wyłącznie przez jeden kraj".
Słowa Putina stanowią wyraźnie odpowiedź na krążące w Waszyngtonie pogłoski na temat planowanego przez USA rozszerzenia antyterrorystycznej kampanii także na Irak. W niedzielę dziennik "Los Angeles Times" sugerował, że atak na Bagdad nastąpi w maju tego roku. W odpowiedzi na tego rodzaju pogłoski iracki rząd ostrzegł, że odeprze każdy amerykański atak.
foto RMF
13:30