Zagraniczni korespondenci pracujący w Rosji być może już wkrótce kilka razy się zastanowią zanim napiszą krytyczny lub ironiczny artykuł o prezydencie. Dziś w Moskwie rozpoczyna się proces niemieckiego dziennikarza Klausa Donata z gazety "Tageszeitung", który napisał prześmiewczy tekst o nowym kulcie jednostki w Rosji.
Student Michaił Oniszczenko napisał w ubiegłym roku wiernopoddańczy wiersz „Pieśń o prezydencie”. Jego bohaterem – pozytywnym, rzecz jasna – był Władimir Putin. Niemiecki dziennikarz skorzystał z okazji i napisał ironiczny artykuł o tym, jak we współczesnej Rosji rodzi się nowy kult jednostki. „Wszędzie można kupić pełne kadzidła i wazeliny książki o Putinie, portrety i brązowe popiersia rosyjskiego prezydenta” – pisał niemiecki korespondent, bardzo uszczypliwie streszczając wiersz rosyjskiego studenta.
Oniszczenko poczuł się mocno urażony i skierował sprawę do sądu. Jak mówi, chodzi mu nie tylko o siebie ale i o Putina. Za swoje szkody moralne student żąda 300 000 rubli (ok. 10 000 dolarów). Dobre imię rosyjskiego prezydenta wycenił na znacznie więcej: Oniszczenko domaga się, by na podstawie wyroku sądu dziennikarz stracił akredytację i został wyrzucony z Rosji.
foto RMF
11:00