W czwartek wieczorem Przemysław Witkowski, wrocławski aktywista, poeta oraz nauczyciel akademicki został pobity na bulwarach odrzańskich. Jak twierdzi, powodem było to, że nie podobał mu się napis "STOP PEDOFILOM Z LGBT".
O tym, że nie podoba mu się homofobiczny napis powiedział na głos, podczas przejażdżki rowerem ze swoją partnerką.
Jego słowa usłyszał przypadkowy mężczyzna. W pewnym momencie Witkowski został przez niego zaatakowany.
Byłem zaskoczony, nie spodziewałem się. Miałem rower, spadły mi okulary. No i chyba mam złamany nos, twarz wygląda, jak wygląda. Mam zbite okulary, a mężczyzna uciekł. W mojej ocenie jest to ewidentny atak na tle politycznym i na tle ideologicznym, bo to jest terror faszystowski na naszych ulicach.
Oni testują ile mogą zrobić. Jeżeli spotkają się z jakaś twardą ostrą reakcją państwa, a nie zapowiada się, to się to będzie powtarzało. Nie tu, to tam - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Przemysław Witkowski.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Według wstępnych ustaleń, mężczyzna został pobity. Trwają czynności mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia. Policjanci prowadzą też działania mające na celu zatrzymanie sprawcy pobicia - przekazał sierż. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Podał też, że poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala z obrażeniami twarzy.