Co premier zaczął, prezydent nie może skończyć. Anna Kalata, która kilka dni temu złożyła dymisję z posady ministra pracy i polityki socjalnej, nadal rządzi w resorcie, ponieważ Lech Kaczyński jeszcze nie zdecydował się na jej odwołanie.
Pani minister nadal rządzi bez przeszkód. Kalata codziennie stawia się w gmachu resortu, wciąż zajmuje ten sam gabinet i przyjeżdża do pracy tym samym samochodem, co wcześniej. Od czasu dymisji właściwie nic się nie zmieniło - mówią reporterowi RMF FM pracownicy resortu.
Co więcej, dziś Kalata odbiera nagrodę człowieka roku w dziedzinie polityki. Wyróżnienie przyznało jej Forum Psychologiczne.
Widać Anna Kalata z Samoobrony jest dla rządu tak cenna, że Lech Kaczyński nie spieszy się z jej odwołaniem.
Sytuacja jest absurdalna, ale nie ma w niej nic śmiesznego. Resort bez szefa może przegapić wiele istotnych spraw, takich jak np. ochrona rynku pracy przed pracownikami z krajów, które w przyszłym roku mają dołączyć do Unii Europejskiej.