Jeszcze w tej kadencji, przed wyborami parlamentarnymi prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski ma zostać pociągnięty do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu - informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita". Po kilku godzinach sprawę skomentowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek. "Nie ma takich planów. Sprawa Krzysztofa Kwiatkowskiego jest sprawą dla sądu" - powiedziała. "W naszej ocenie PO powinna skłonić Kwiatkowskiego do rezygnacji z funkcji" - oświadczyła Mazurek.

REKLAMA

Ty sobie szykuj kandydata na wicedyrektora - miał powiedzieć prezes NIK do polityka PSL Jana Burego w podsłuchanej rozmowie telefonicznej. "Zdaniem prokuratury w Izbie dochodziło do ustawiania konkursów, z tego powodu prezes NIK jeszcze przed jesiennymi wyborami może stanąć przed Trybunałem Stanu" - donosi w poniedziałek pisze "Rzeczpospolita".

Według źródeł dziennika w PiS, taki scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny. "Rz" przypomina, że wniosek o postawienie Kwiatkowskiego przed TS złożył w ubiegłej kadencji ówczesny poseł Ryszard Kalisz. "Postępowanie ruszyło dopiero jesienią 2017 roku i nie toczy się szybko" - czytamy.

Dotąd oprócz Krzysztofa Kwiatkowskiego sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przesłuchała ok. pięciu byłych i obecnych pracowników NIK. Wiceszef sejmowej komisji Jacek Żalek (PiS) podkreśla, że trudno ocenić ile potrwa postępowanie, bo - jak zaznaczył - dużo zależy od składanych wniosków dowodowych.

Inny z posłów PiS - znający sprawę - powiedział anonimowo "Rz", że sprawa "zostanie zakończona przed komisją w tej kadencji". Podobnie uważa wiceszef komisji Paweł Grabowski (Kukiz’15).

Oznacza to - jak uważa dziennik - że tuż przed wyborami może dojść do postawienia Kwiatkowskiego przed TS.

Według Grabowskiego prezes NIK "jest chyba zainteresowany tym, by to postępowanie zostało zakończone, a z jego wypowiedzi wynika, że jest przekonany do swoich racji". "Rz" wskazuje, że z nieoficjalnych informacji wynika, że Kwiatkowski "wolałby dochodzić swoich racji" przed warszawskim sądem.

"Nie ma planów aby stawiać szefa NIK przed Trybunałem Stanu"

Nie ma planów aby stawiać szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu; jego sprawa jest sprawą dla sądu - podkreśliła w poniedziałek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. W naszej ocenie PO powinna skłonić Kwiatkowskiego do rezygnacji z funkcji - dodała.

W połowie sierpnia 2018 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces m.in. prezesa NIK, a także b. szefa klubu PSL Jana Burego oraz b. wicedyrektora rzeszowskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli Pawła A.

Są oskarżeni o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie w 2013 r. Grozi im do trzech lat więzienia. Wszyscy nie przyznają się do winy. Materiał dowodowy to m.in. podsłuchane rozmowy telefoniczne.

Opracowanie