Podczas tegorocznych wyborów europejskich i parlamentarnych może dojść do protestu pracowników sądów – ustalił reporter RMF FM. Jest on możliwy, jeśli rząd nie zgodzi się na wzrost płac.
Sądy okręgowe zajmują się procesami w trybie wyborczym. To między innymi spory między kandydatami. Biorą też na wokandę rozpatrywanie protestów wyborczych.
Zwłaszcza w tym drugim przypadku, protest w sądach może spowodować poważne problemy, a nawet sprawić, że opóźni się podanie wyników wyborów.
Na razie nie wiadomo, jak dokładnie protest będzie wyglądał, ale w grę wchodzi między innymi powtórka akcji sprzed kilku tygodni, czyli masowe branie zwolnień lekarskich przez pracowników sądów.
Od miesięcy pracownicy sądów domagają się co najmniej 450 złotych podwyżki. Mówią też, że niskie płace powodują braki kadrowe w sądach i prokuraturach.