"Potrzebna jest oddzielna klasyfikacja działalności takiej jak escape roomy" - podkreśla w rozmowie z RMF FM generał Ryszard Grosset, były zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej. Po tragicznym pożarze w takim lokalu w Koszalinie, w którym zginęło 5 nastolatek, jeszcze w tym tygodniu minister spraw wewnętrznych i administracji ma podpisać nowelizację rozporządzenia w sprawie ochrony przeciwpożarowej obiektów.
Jak zaznacza generał Ryszard Grosset, działalność tego typu nie powinna być formalnie nazywana escape roomem. Jeżeli wprowadzimy ograniczenia dla czegoś, co nazywa się escape room, to przysłowiowy Kowalski otworzy pokój zabaw, pokój zagadek czy dom strachu i będziemy walczyć o bezpieczeństwo tak jak walczymy z dopalaczami - podkreśla. Według byłego zastępcy Komendanta Państwowej Straży Pożarnej, nazwa takiego obiektu w klasyfikacji mogłaby brzmieć "prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na wydostawaniu się z pomieszczeń na drodze rozwiązywania zagadek w warunkach stresu".
Zdaniem generała Ryszarda Grosseta kontrole obiektów takich jak escape roomy powinny odbywać się w trzech sytuacjach:
- gdy obiekt jest dopuszczony do użytkowania,
- gdy pojawiają się w nim zmiany,
- w sytuacji, gdy dochodzi do interwencji, a ktokolwiek ma podejrzenia, że stan tego obiektu lub jego instalacji może powodować zagrożenie dla życia i zdrowia.
Rodzicom dzieci, które chodzą do escape roomów dobrze byłoby dać do ręki poradnik mówiący o tym, co powinni sprawdzić, zanim zgodzą się, żeby dzieci bawiły się, o co zapytać właściciela escape roomu: czy jest przycisk paniki, jak wygląda zabezpieczenie drzwi, którędy przebiega droga ewakuacyjna. To niby oczywiste sprawy, ale jak widać nie do końca oczywiste, bo w Koszalinie było pięć ofiar - podkreśla generał Grosset.
Eksperci zaznaczają, że escape roomy, które funkcjonują w Polsce w wielu przypadkach zostały przekształcone z obiektów mieszkalnych. Łatwo jest przerobić mieszkanie na escape room. Równie łatwo jest uruchomić działalność gospodarczą, natomiast nikt tym ludziom nie nakazał, a nawet jeśli nakazał to oni tego w większości przypadków nie wykonali, że zmienia się kategoria lokalu w momencie, gdy zmienia się ich funkcjonalność. Z kategorii ZL4, czyli lokalu mieszkalnego przechodzą na ZL3. Tu w grę wchodzą już inne zasady dotyczące bezpieczeństwa i inne przepisy prawne - dodaje.
Autor: Michał Dobrołowicz
Opracowanie: Magdalena Partyła