Potężna awaria systemów komputerów Ministerstwa Sprawiedliwości trwała w środę do późnych godzin popołudniowych. Dotyczyła ona m.in. rejestrów karnych i gospodarczych oraz księg wieczystych.
W środę nastąpiła awaria systemów. Służby resortu sprawiedliwości nie do końca wiedziały, z czego ona wynikała. Wiadomo, że nie był to atak hakerski. Nie była to też aktualizacja systemu.
Wyłączone były m.in. rejestry spraw karnych i gospodarczych oraz ksiąg wieczystych. W ministerstwie nie działały także systemy wewnętrzne - e-maile i elektroniczny obieg dokumentów.
Jak informował dziennikarz RMF FM, jeżeli ktoś potrzebował coś sprawdzić w tych rejestrach albo na przykład dostać zaświadczenie o niekaralności, powinien załatwienie tego odłożyć na jutro.
Awaria dotknęła całej Polski, również Sądu Okręgowego w Gdańsku. Od godz. 11:30 wczoraj przestały działać wszystkie systemy informatyczne Ministerstwa Sprawiedliwości, w tym Krajowy Rejestr Karny, Krajowy Rejestr Sądowy - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Stanisławem Pawłowskim rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Mariusz Kaźmierczak.
Z tego powodu w gdańskim sądzie okręgowym nie obsłużono wczoraj 123 osób, które pobrały numerki.
Dziś rano systemy działały, o 7:30 zaczęło się wydawanie zaświadczeń. O 10:55 systemy znów się zawiesiły - mówi sędzia Kaźmierczak.
Dzisiaj jest wydanych 200 numerów. Na razie oczekujemy, jeżeli systemy ruszą, to rozpoczniemy wydawanie zaświadczeń, jesteśmy gotowi zostać nawet po godzinach, żeby tylko obsłużyć osoby, które pobrały numerki - podkreśla.