Rozmowy ostatniej szansy? W ministerstwie zdrowia trwają negocjacje z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego. Do stołu rozmów usiadł m.in. szef resortu Zbigniew Religa i kierujący Porozumieniem Marek Twardowski.

REKLAMA

Wieczorem widoczny był pierwszy efekt negocjacji – lekarze z Porozumienia zgodzili się na stawkę w wysokości 5,90 zł za jednego pacjenta. Resort zdrowia mówi jednak „nie”. Rozmowy mają potrwać do późnych godzin nocnych. - W dniu dzisiejszym będą przeprowadzone rozmowy, których efektem będzie – mam nadzieję – możliwość otwarcia naszych gabinetów i udzielania świadczeń medycznych w dniu 2 stycznia - mówił jednak w rozmowie z RMF Jerzy Stępień z wielkopolskiego oddziału Porozumienia Zielonogórskiego.

Porozumienie ostrzega, że od nowego roku problem z dostępem do podstawowej opieki zdrowotnej może mieć około 10 milionów Polaków. Lekarze zrzeszeni w Porozumieniu nie podpisali bowiem kontraktów z NFZ.

Jeszcze wczoraj Fundusz uspokajał, że przygotowany jest plan awaryjny – specjalna infolinia, pod którą pacjenci będą mogli uzyskać informację, gdzie znajduje się najbliższy otwarty gabinet. Jerzy Miller nie ukrywał jednak, że nie będzie to bezbolesne, bo zastąpienie kilku tysięcy lekarzy może wiązać się z kolejkami.