Komputerowy system rekrutacji pomógłby absolwentom gimnazjów uniknąć zamieszania (takiego jak przed rokiem) podczas składania podań w szkołach średnich. Ale Ministerstwo Edukacji nic w tym kierunku nie zrobiło. Niektóre samorządy więc same podjęły trud stworzenia takiego programu. Już w ubiegłym roku taki system zadziałał w Kościerzynie. W tym roku być może ruszy w Warszawie Śródmieście.
Przez rok Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nie zrobiło nic, by komputerowy system rekrutacji powstał. Czeka aż zrobią to samorządy. Krystyna Łybacka wydała jedynie rozporządzenie ograniczające do 3 liczbę szkół, gdzie swoje świadectwo mogą składać osoby kończące gimnazja.
Niektóre samorządy, wprawdzie nieliczne, ale pokusiły się o stworzenie własnego systemu komputerowego. Już w ubiegłym roku taki program zadziałał w Kościerzynie. I wszystko na to wskazuje, że w tym roku zadziała on także w Warszawie. Nie obejmie jednak wszystkich liceów, a jedynie te w Śródmieściu.
O taki program postali się dyrektorzy 11 warszawskich liceów, zakładając w tym celu unią edukacyjną. To jednak spotkało się ze sprzeciwem szefów innych szkół. Obawiają się oni, że unia zabierze im najlepszych uczniów. Ale Aleksadner Tynelski naczelnik wydziału oświaty dzielnicy Śródmieście twierdzi, że właśnie na tym polega rynek oświatowy. Wybiera się lepszy produkt. (...) Ponadto można było przewidzieć, że problem się pojawi, więc mogli myśleć o tym w odpowiednim czasie.
Pozostałe szkoły tłumaczą się, że sprawą powinno się zająć miasto. Andrzej Urbański wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za edukację twierdzi jednak, że nie zaryzykuje wprowadzenia systemu w całej stolicy, gdzie jest prawie 120 liceów.
Jeśli się system się sprawdzi to będę wielkim orędownikiem tej sprawy, ale nie dopuszczę, byśmy zrobili taki sam błąd jak PZU, czy podczas wyborów samorządowych - argumentuje Urbański. Najpierw zachłystujemy się technologią, a potem okazuje się, że z tego są same kłopoty i wydatki.
System wychodzi naprzeciw potrzebom i ucznia, i szkoły. Firma, która zaprojektowała program rekrutacyjny, twierdzi, że program zadziała. Więc jeśli się sprawdzi jest szansa, że w następnym roku obejmie cała Warszawę, a może i Polskę...