Unijni ministrowie spraw wewnętrznych zdecydowali o rozszerzeniu strefy Schengen o dziewięć nowych krajów UE, w tym o Polskę. Kontrole na granicach lądowych mają zniknąć w nocy z 20 na 21 grudnia br.

REKLAMA

Wejście naszego kraju do układu Schengen oznacza przede wszystkim zniesienie kontroli paszportowych na przyszłej granicy wewnętrznej z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą. Będą one natomiast bardziej szczegółowe na granicy zewnętrznej – z Rosją, Białorusią i Ukrainą.

Zniesieni kontroli na lotniskach (pasażerów lecących do krajów Schengen) nastąpi do końca marca przyszłego roku.

Decyzja unijnych ministrów oznacza, że Polacy, którzy będą chcieli przyjechać już na Boże Narodzenie do kraju np. z Holandii czy Niemiec szybciej dotrą do swoich domów. Nie będą musieli spędzać godzin w kolejkach na granicy polsko-niemieckiej. Przekraczanie granicy ma być płynne, bez oczekiwania na odprawę.

Największy ruch będzie prawdopodobnie w przedświąteczny weekend, ale granicę będzie można przekroczyć bez kolejki już w nocy z czwartku na piątek. Brak kontroli nie zwalnia jednak od obowiązku posiadania dowodu osobistego czy paszportu.

Ukraińcy czy Rosjanie będą musieli starać się o dosyć drogie wizy do strefy Schengen, które dają także prawo do podróży np. do Niemiec czy Francji. Polska będzie mogła jednak nadal wydawać bezpłatne wizy, ale ich ważność będzie ograniczona tylko do terytorium Polski. Przygotowywane są także umowy bezwizowym ruchu przygranicznym z Rosją, Ukrainą i Białorusią.