Wciąż nie wiadomo na pewno, którą częścią kraju będą administrować Polacy i jakie firmy będą realizować amerykańskie przetargi w zniszczonym Iraku. Słowem, wiele nadziei i jeszcze więcej niewiadomych.
Dziś wiadomo na pewno, że Amerykanie pokryją koszty transportu polskich żołnierzy do Iraku. Polska zapłaci m.in. za żołd, ubezpieczenie i przygotowanie żołnierzy do misji. Koszty polskiej misji szacuje się na 50 milionów dolarów w pierwszych 6 miesiącach i 90 mln w ciągu całego roku.
W tym równaniu z wieloma niewiadomymi, warto poszukać odpowiedzi na pytanie: czy na odbudowie Iraku nie stracimy więcej niż spodziewamy się zyskać w mglistej przyszłości? Ile jeszcze trzeba czasu, by można było - choć szacunkowo - określić jaką korzyść odniosą polskie firmy z udziału w odbudowie Iraku? O tym w relacji reportera RMF Mikołaja Jankowskiego:
Dla porównania: co najmniej 250 hiszpańskich firm podpisze kontrakty na odbudowę Iraku. Mało tego, Hiszpanie nie wykluczają, że do tymczasowego rządu w Iraku wejdzie 6 hiszpańskich wiceministrów. W wojnie w Iraku nie brali udziału hiszpańscy żołnierze, Polska, mimo udziału żołnierzy, nadal wie niewiele. Nawet propozycja, by to Polak był wicegubernatorem w Iraku - przy 6 hiszpańskich wiceministrach - brzmi mizernie...
foto Archiwum RMF
09:30