Dwanaście kolejnych polskich rodzin wygrało z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Niezgodnie z prawem odebrano im wcześniej emerytury przyznane z tytułu opieki nad chorymi dziećmi. Poszkodowani mają otrzymać od 7 do 12 tys. euro odszkodowania.
Skargi do Trybunału złożyło w sumie ok. 130 polskich rodziców. Pierwsza ze spraw została rozpatrzona we wrześniu 2009 roku. Kolejnych dziesięć wyroków zapadło natomiast w październiku tego roku. Trybunał przyznał im wtedy od 8 do 12 tys. odszkodowania. Dzisiaj pozytywnie zakończyło się 12 kolejnych spraw.
W 2001 roku rzeszowski Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał wcześniejsze emerytury rodzicom opiekującym się dziećmi chorymi m.in. na astmę, skoliozę i przewlekłe alergie. Rok później odebrał im jednak prawo do świadczeń, powołując się na opinię głównego lekarza orzecznika.
Ten w każdej ze spraw stwierdził, że na podstawie zebranych dokumentów nie można uznać, że dziecko wymaga stałej opieki rodzica. Jego zdaniem nie wskazywały one także, że schorzenia można zaliczyć do chorób wymienionych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 1989 roku. Rodzice, zaraz po uzyskaniu prawa do świadczeń, rezygnowali z pracy, by opiekować się chorymi dziećmi.
Dzisiaj rozpatrzona została m.in. sprawa Zofii Sikory, która przez prawie trzydzieści lat pracowała i płaciła składki. W 2001 roku złożyła do ZUS wniosek o przyznanie jej emerytury ze względu na konieczność opieki nad córką chorą na atopowe zapalenie skór i astmę. Zakład przyznał jej emeryturę w wysokości 512 złotych, ale rok później stwierdził, że dziewczynka nie wymaga stałej opieki. Jej odwołanie odrzucił sąd w Rzeszowie, a później także sąd apelacyjny i Sąd Najwyższy.
Sikora wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zarzuciła polskim władzom naruszenie art. 1 protokołu nr 1 do konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zgodnie z tym przepisem, każda osoba ma prawo do poszanowania swego mienia i nikogo nie można pozbawiać własności, chyba że przemawia za tym interes publiczny.
Trybunał orzekł dzisiaj, że w każdej z dwunastu spraw Polska naruszyła ten przepis i zasądził poszkodowanym od 7 do 12 tys. euro odszkodowania. Podkreślił, że po decyzji o przyznaniu emerytury rodzice świadomie zrezygnowali z pracy. Wziął też pod uwagę, że niektórzy z nich nie są już w młodym wieku i mieszkają w regionie szczególnie zagrożonym bezrobociem.
Kontrowersjami związanymi z odpowiedzialnością ZUS za błędne decyzje zajmował się także Trybunał Konstytucyjny. W lutym 2012 roku stwierdził, że zakład nie ma prawa odebrać raz przyznanej emerytury lub renty, jeśli inaczej oceni dowody, na podstawie których wcześniej przyznał świadczenie.
Lutowy wyrok nie dotyczył jednak bezpośrednio rodziców, których prawa uznał dziś Europejski Trybunał Praw Człowieka. Obowiązywały wówczas inne przepisy, których TK nie rozpatrywał.