Pouczenia zamiast mandatów - o takiej formie protestu, jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, zdecydowali na razie policyjni związkowcy. NSZZ Policjantów domaga się od resortu spraw wewnętrznych i administracji podpisania porozumienia dotyczącego między innymi większych podwyżek płac funkcjonariuszy w przyszłym roku.

REKLAMA

Jak dowiedział się nasz dziennikarz Krzysztof Zasada, protest policji będzie polegał na nienakładaniu mandatów za wykroczenia, za które można dać pouczenie. Ta forma demonstracji połączona będzie z kampanią informacyjną.

Funkcjonariusze mają podczas interwencji rozdawać ulotki o swych postulatach i naklejki "Popieram protest".

To jednak dopiero początek akcji i związkowcy grożą jej zaostrzeniem. W przyjętym przez komitet protestacyjny dokumencie figurują także następne etapy akcji, które mogą być uruchomione z czasem, gdyby MSWiA nie spełniło związkowych postulatów. Chodzi między innymi o manifestację służb mundurowych w Warszawie.

Zapisano tam też punkt o surowości wobec polityków zasłaniających się immunitetem, o wyrejestrowaniu prywatnych telefonów ze służbowego systemu.

Mundurowi wspominają też o "profilaktyce zdrowotnej w związku z przeciążeniem pracą", co oznacza zbiorowe przechodzenie na zwolnienia lekarskie.