Nawet kilkaset osób może stracić pracę w zakładach w Policach. Fabryka nawozów i innych chemikaliów ma bowiem kłopoty ze zbytem swych produktów i uzyskaniem kredytu na nowe inwestycje.
Mąż i jego brat pracują w zakładach chemicznych Police. Jest tam raczej kiepsko - mówi reporterowi RMF FM jedna z mieszkanek zachodniopomorskiej miejscowości. Jeden komin tylko dymi, a miały chodzić trzy - zaznacza.
Nie obędzie się bez redukcji zatrudnienia i to jest około 400 osób - twierdzi przedstawiciel zakładów chemicznych. Dawno część ludzi powinna być zwolniona i to przede wszystkim z dyrekcji - odpiera jeden z pracowników. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Na razie w zakładach jest nowy prezes i część dyrektorów. Firma ma wydać setki tysięcy złotych na odprawy dla starych szefów. Jak twierdzą związki zawodowe, część z kadry kierowniczej zawierała kontrakty na zakup surowców po zawyżonych cenach.
Zakłady chemiczne Police zatrudniają ponad trzy tysiące pracowników; całe miasto liczy ponad trzydzieści tysięcy mieszkańców.