Trzech strażaków zostało poparzonych w czasie gaszenia pożaru garażu w Białymstoku. Wybuchły tam butle z zestawu do spawania. Strażacy mają oparzenia twarzy, trafili już do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pożar zauważył patrol policji i straży miejskiej i – zanim nadjechali strażacy – próbował go gasić przy użyciu węża ogrodowego.
Gdy strażakom udało się wejść do płonącego garażu, w środku znaleźli cztery butle z gazem, których zawory nie były szczelne. W ocenie strażaków groziło to kolejną eksplozją.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana.