Główny podejrzany w aferze jajecznej, którą ujawnił reporter RMF FM Adam Górczewski, na wolności! Krzysztof Z. wyszedł z aresztu, bo sąd uznał, że nie ma zagrożenia matactwem. Mężczyzna usłyszał zarzuty fałszowania żywności i wyłudzeń w grudniu ubiegłego roku. Do aktu oskarżenia jednak długa droga.
Śledczy zabezpieczyli zakład Krzysztofa Z., dokumenty i produkty z oszukanych przez niego firm, którym sprzedawał jajka wymieszane z suszem rybnym czy kredą pastewną. Za kilka tygodni mają spłynąć ostatnie laboratoryjne wyniki, ale wtedy, jak dowiedział się reporter RMF FM, konieczne będzie powołanie biegłego.
Nielegalny susz jajeczny - jak ujawnił nasz dziennikarz - wytwarzało pod Kaliszem dwóch przedsiębiorców; było to możliwe dzięki fałszowaniu wyników badań weterynaryjnych. Ich firmy zostały zamknięte. W sprawie produkcji aresztowano Krzysztofa Z., 56-letniego mieszkańca Kalisza. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
W fałszowanym suszu z Wielkopolski, jak wykazały badania, były niebezpieczne bakterie. Jak się bowiem okazało, zamknięte firmy skupowały w dużych ilościach nieświeże jaja. Taki proceder mógł trwać nawet przez 5 lat. Biegli, którzy zbadali w laboratorium niewielką partię wyprodukowanego proszku, ocenili, że produkt był szkodliwy dla zdrowia. W sumie rynku wycofano ponad 300 ton żywności, do produkcji której wykorzystywano podrabiany susz.
Susz jajeczny, inaczej sproszkowane jajko lub samo żółtko bądź białko, wykorzystywany jest w produkcji m.in. makaronów, lodów, wędlin, pasztetów. Stosowany jest także w cukiernictwie i garmażerce oraz wszędzie tam, gdzie zastępuje jajka.