Mimo zapowiedzi likwidacji tzw. podatku Religi, ceny polis OC nie spadną - twierdzi "Gazeta Prawna". Nowe rozwiązania mogą zaś spowodować spory między Narodowym Funduszem Zdrowia a ubezpieczycielami.
"Podatek Religi" to wprowadzona przez poprzedniego ministra zdrowia Zbigniewa Religę, 12-proc. opłata od każdej polisy OC na leczenie ofiar wypadków komunikacyjnych. Według dziennika w ten sposób do kasy Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynie w tym roku dodatkowo 800 mln zł. Wprowadzenie "podatku Religi" spowodowało podniesienie o 5-7 proc. składki na ubezpieczenie OC.
Gazeta przypomina, że rząd chce zamiast "podatku Religi" wprowadzić system, w którym NFZ będzie domagać się od sprawcy wypadku pokrycia rzeczywistych kosztów leczenia ofiary. Jeśli sprawca będzie miał OC, faktury trafią do ubezpieczycieli.
W opinii zastępcy przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Lesława Gajka, nowe rozwiązania spowodują, że wydatki na likwidację szkód nadal będą ponoszone, tylko w innym trybie. Zwraca on też uwagę, że towarzystwa ubezpieczeniowe będą musiały wziąć pod uwagę ostatnie zmiany w prawie i orzecznictwo Sądu Najwyższego, które dają możliwość zgłaszania roszczeń w związku z wypadkami rodzinom poszkodowanym oraz poszkodowanym członkom rodziny sprawcy wypadku.
Eksperci, na których powołuje się gazeta obawiają się, że brak wyceny kosztów leczenia spowoduje spory między NFZ a ubezpieczycielami. Teraz cena za terapię różni się m.in. w zależności od tego, gdzie pacjent jest leczony i jakimi procedurami.