„Referendum przebiegało w specyficznych, niekonstytucyjnych warunkach” – stwierdził Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. "Przygotujemy specjalne raporty - dla Państwowej Komisji Wyborczej i innych instytucji. Nie wykluczamy, że zwrócimy się również do Rady Europy, aby przestawić tam raport, jak wyglądało referendum, w jaki sposób premier, prezydent ingerowali w jego przebieg" – dodał wiceszef PiS Mariusz Kamiński.
Jarosław Kaczyński stwierdził, że w głosowaniu ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz trzeba było "jawnie, pod nazwiskiem zdeklarować się przeciwko władzy". To jest sprzeczne z Konstytucją. Tym bardziej chciałem podziękować wszystkim tym, którzy się na to w tych niełatwych czasach zdecydowali - powiedział. Dodał też, że jego partia nie ponosi odpowiedzialności za fiasko referendum, a wręcz przeciwnie, przyczyniła się do rozpropagowania tej akcji. Gdyby nie nasze zaangażowanie, to po pierwsze, nie byłoby podpisów, a po drugie, obawiam się, że frekwencja byłaby nieporównanie mniejsza - ocenił.
Wiceszef PiS Mariusz Kamiński poinformował na konferencji prasowej, że partia zbiera informacje o nieprawidłowościach, jakie mogły mieć miejsce w związku z referendum. Zostaną one zebrane w specjalnych raportach i trafią m.in. do Państwowej Komisji Wyborczej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Ważnych głosów oddano 343 tys. 732; wymagane minimum wynosiło 389 tys. 430 osób.