25,66 proc. – to ostateczna frekwencja w referendum w Warszawie. To o ponad procent mniej niż wskazywały sondaże. Tym samym Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostaje prezydentem Warszawy.
Ważnych głosów oddano 343 tys. 732; wymagane minimum wynosiło 389 tys. 430 osób.
Komisja poinformowała, że z urn wyjęto 343 tys. 853 karty. Liczba kart nieważnych wyniosła 121, liczba kart ważnych czyli osób, które wzięły udział w głosowaniu to: 343 tys. 732 osoby.
Głosów nieważnych oddano 4 tys. 250, ważnych 339 tys. 482. Za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz zagłosowało 322 tys. 17 osób, przeciwko było 17 tys. 465 osób.
Wcześniej przez kilka godzin był problem z liczeniem głosów oddanych w niedzielnym referendum. Jak się dowiedział Mariusz Piekarski, miejska komisja nie mogła się połączyć z serwerami Państwowej Komisji Wyborczej.
Do awarii doszło po tym, jak komisja miejska wysłała do komisji okręgowych ponad 30 protokołów do poprawy. Wtedy serwery PKW nie poradziły sobie.
Każdy protokół, który trafia do miejskiej komisji, ma swój odpowiednik cyfrowy. Gdy dokumenty papierowe zawierały błędy, były odsyłane. Przy ponownym wprowadzaniu system PKW pokazywał już błąd.
Nie można było wygenerować poprawionych protokołów w systemie, dlatego z części obwodów dane zaczęły spływać na płytach CD i na miejscu były weryfikowane. Jednak także w systemie awaryjnym były pomyłki - dane na papierze i te na nośniku nie zawsze się zgadzały i dlatego wciąż czekamy na ogłoszenie wyników referendum.
(mpw)