Ciała dwóch mężczyzn odnaleziono w powiecie świdnickim na Lubelszczyźnie. Według wstępnej opinii lekarzy przyczyną śmierci było wychłodzenie. Obaj mężczyźni byli pijani. W nocy z soboty na niedzielę na Lubelszczyźnie było kilka stopni mrozu, spadł śnieg. W Nysie zmarł 53-letni bezdomny.
Ciało 52-letniego mężczyzny odnalazł jego sąsiad. Zwłoki leżały nad przydrożnym rowem w miejscowości Brzezice w gminie Piaski. Natomiast na polu, niedaleko zabudowań we wsi Choiny w gminie Rybczewice, znaleziono ciało 56-latka.
Obaj mężczyźni nadużywali alkoholu - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z policji w Lublinie. Funkcjonariusze apelują do mieszańców o zwracanie uwagi na osoby, które mogą potrzebować pomocy. W takich przypadkach trzeba powiadomić policję, straż miejską lub inne służby dyżurne.
Mężczyźni z Lubelszczyzny to nie jedyne ofiary zimna. W szpitalu w Nysie zmarł 53-letni bezdomny mężczyzna, który nocował w prowizorycznym szałasie. Policja odwiedzała go od dwóch tygodni i namawiała, aby przeniósł się do noclegowni. Niestety, mężczyzna ten ciągle konsekwentnie nam odmawiał - powiedziała Katarzyna Janas z Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Kiedy funkcjonariusze znaleźli bezdomnego, mężczyzna jeszcze żył. Na miejscu udzielili mu pomocy i wezwali lekarzy. Temperatura w nocy z soboty na niedzielę spadła w Nysie nieznacznie poniżej zera.