Ponad tysiąca pielęgniarek brakuje w samym tylko województwie pomorskim. Coraz częściej odczuwają to chorzy. W Kartuzach tamtejsza prokuratura sprawdza, czy brak opieki w szpitalu w pobliskim Dzierżążnie przyczynił się do wyższej umieralności pacjentów. Receptą na załatanie kadrowych dziur mają być pielęgniarki z Ukrainy.
Aby mogły starać się o pracę w Polsce, pielęgniarki zza wschodniej granicy muszą znać język polski i posiadać odpowiednie kwalifikacje do pracy w szpitalu – wystarczy zwykła szkoła pielęgniarska.
Szefowa szpitala w gdańskiej zaspie Krystyna Grzenia, nie chciała zdradzić reporterowi RMF FM Wojciechowi Jankowskiemu, na jaką pensję może liczyć pielęgniarka z Ukrainy, zatrudniona w naszym szpitalu. Zapewniła jednak, że wysokość wynagrodzenia ma wystarczyć na mieszkanie i utrzymanie się w Polsce. Ale taka pensja ukraińskiej pielęgniarce może nie wystarczyć.
Anna Rajs z Izby Pielęgniarskiej ostrzega, że Ukrainki raczej nie zagrzeją długo miejsca w polskich placówkach medycznych. Jeśli mają do wyboru pracę w Polsce lub Irlandii czy innych krajach UE, z pewnością nie zostaną w Polsce zbyt długo - uważa Rajs.
Jest zatem jedno tylko rozwiązanie tego problemu, które podpowiada samorząd pielęgniarski – podwyżki.