Papież Franciszek pozdrowił w piątek uczestników odbywającego się w Warszawie Orszaku Trzech Króli. Podczas spotkania w Watykanie w uroczystość Objawienia Pańskiego mówił, by nie podążać za "oślepiającymi światłami". Wierni otrzymali od papieża prezent.
Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy ludzi zebranych w południe na placu Świętego Piotra na modlitwie Anioł Pański, papież pozdrowił grupy przybyłe m.in. z Malty, USA i Polski.
Następnie dodał: Obejmuję moim błogosławieństwem uczestników wielkiego Orszaku Trzech Króli, który odbywa się w Warszawie z udziałem wielu rodzin i wielu dzieci.
Franciszek pozdrowił też 1300 uczestników historyczno-folklorystycznego orszaku, który przybył do Watykanu z Umbrii. Podkreślił, że jest on w tym roku dedykowany ziemiom tego regionu, zniszczonym w trzęsieniu ziemi. Orszak "proponuje szerzenie wartości solidarności i braterstwa" - dodał.
W rozważaniach przed modlitwą papież, nawiązując do gwiazdy, za którą poszli Trzej Mędrcy, powiedział: Także w naszym życiu są różne gwiazdy, światła, które błyszczą i nakierowują.
To do nas należy wybór, za którymi podążać. Są światła migocące, które święcą i gasną, jak małe satysfakcje w życiu. Nawet jeśli są dobre, nie wystarczają, bo trwają krótko i nie dają pokoju, którego szukamy - mówił Franciszek.
Są też światła oślepiające - pieniędzy i sukcesu, które obiecują wszystko i natychmiast - dodał. Są uwodzicielskie, ale swą siłą oślepiają i sprawiają, że przechodzi się od marzeń o chwale do nieprzeniknionych ciemności - ostrzegł
Trzej Królowie - wskazał papież - zachęcają do podążania za "światłem stabilnym i delikatnym, które nie gaśnie". Aby znaleźć to boskie światło, trzeba wziąć przykład z Trzech Króli - podkreślił Franciszek.
Ten, kto pragnie światła, wychodzi ze swoich ograniczeń i poszukuje. Nie pozostaje w zamknięciu, nieruchomo patrząc na to, co dzieje się wokół, ale ryzykuje własnym życiem - wyjaśnił.
Przypomniał wiernym, że życie chrześcijańskie jest "stałym podążaniem, składającym się z nadziei i poszukiwania, jest pielgrzymką".
Na tej drodze są też pułapki, których należy unikać: powierzchowna i przyziemna gadanina, która spowalnia krok; paraliżujące kaprysy egoizmu; doły pesymizmu, który chwyta nadzieję w pułapkę - powiedział papież.
W uroczystość Trzech Króli, w którą dzieci we Włoszech dostają podarunki, Franciszek przygotował prezent dla wszystkich uczestników spotkania na południowej modlitwie. Bezdomni, uchodźcy i wolontariusze rozdali na placu Świętego Piotra 50 tysięcy książeczek "Ikony miłosierdzia". Są w niej rozważania na temat miłosierdzia wybrane z Ewangelii.
Urząd papieskiego jałmużnika wyjaśnił, że 300 ubogich otrzymało następnie posiłek, zaoferowany przez Franciszka.
(az)