Dotychczas z kopalni "Halemba" wydobyto ciała 6 górników. Pozostałych 17, którzy w chwili wybuchu byli w strefie zagrożenia, nadal uważa się za zaginionych. Akcja ratunkowa, wstrzymana w związku ze zbyt dużym stężeniem metanu, być może zostanie wznowiona około osiemnastej.
W miejscu katastrofy trwa przewietrzanie wyrobiska, uszczelnianie tam wentylacyjnych i wypompowywanie wody.
Z ratownikiem Bogusławem Ożogiem rozmawiał reporter RMF FM Krzysztof Zasada:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Bogusław Ożóg: Mokro, wilgotno i jest ciężko.
Krzysztof Zasada: A są zawały?
Bogusław Ożóg: Nie ma zawałów. Tam, dokąd doszliśmy nie widać zawalisk żadnych, po prostu wyrobisko stoi.
Krzysztof Zasada: Jak daleko wam się udało zajść?
Bogusław Ożóg: Do trzydziestego zestawu w ścianie.
Krzysztof Zasada: Czyli to jest gdzieś jedna szósta odległości?
Bogusław Ożóg: No, gdzieś jedna szósta.
Krzysztof Zasada: Kiedy będziecie mogli przystąpić do akcji?
Bogusław Ożóg: Jak tylko atmosfera powietrza kopalnianego nam na to pozwoli. Czyli jak wyjdziemy z trójkąta wybuchowości, z tych stężeń wybuchowych, to na pewno nie będziemy zwlekali ani minuty.
Krzysztof Zasada: A ile to jest godzin? Ile to jest czasu?
Bogusław Ożóg: Trudno powiedzieć, ponieważ w tej chwili przystąpiono do pompowania wody i do przywracania obiegowego prądu powietrza. Także trudno mi jest powiedzieć, nie wiem jak wielkie jest to rozlewisko, jak długo potrwa pompowanie.
Krzysztof Zasada: A czy to jest kwestia kilku godzin, czy to jest wieczność?
Bogusław Ożóg: Mnie się wydaje, że gdzieś do osiemnastej, może nawet wcześniej. Na pewno nie będzie nawet minuty zwłoki z naszej strony. Jak tylko będzie można – tam wszyscy czekają na to, żeby jak najszybciej wejść i nieść im pomoc.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio