Cztery osoby zginęły, co najmniej 400 tys. domów bez prądu, uszkodzonych ponad 30 budynków, utrudnienia na drogach i torach oraz 2,7 tys. interwencji straży pożarnej - to bilans ataku Ksawerego. Huragan najpierw przeszedł przez Wybrzeże, potem przez centrum kraju i przemieścił się na wschód. Co najmniej do sobotniego poranka będzie wiało z prędkością przekraczającą w wielu miejscach 90 km/godz.
W piątek do najpoważniejszego wypadku, w którym zginęły trzy osoby, a jedna została ranna, doszło w woj. pomorskim na drodze wojewódzkiej nr 213 niedaleko Lęborka. Wiatr przewrócił tam drzewo na samochód. Jedna osoba zginęła, a 23 zostały ranne po tym, jak na drodze powiatowej między Człuchowem a Przechlewem autobus uderzył w drzewo.
Skutki załamania pogody odczuli nie tylko kierowcy i mieszkańcy wielu regionów Polski ale też pasażerowie samolotów i pociągów. 386 minut wynosiło rekordowe opóźnienie pociągu UZNAM z Krakowa do Świnoujścia. Wichura zerwała trakcję na trasie kolejowej. Kolejarze informowali, że spóźnione były przede wszystkim pociągi, które w nocy z czwartku na piątek i w piątek nad ranem przejeżdżały trasą przez Ostrów Wielkopolski na odcinku Milicz - Zduny. Zniszczenia po huraganie były tam tak duże, że nie wystarczyły lokomotywy spalinowe do przeciągania składów. Pociągi jeździły trasą przez Rawicz. Skład z Wrocławia do Gdyni miał około 340 minut opóźnienia a z Wrocławia do Warszawy ponad 200 minut.
Nieprzejezdna była trasa kolejowa łącząca Wrocław i Legnicę. Na sieć trakcyjną wiatr powalił drzewa. Na trasie utknął m.in. pociąg do Berlina. Złamane konary drzew spadły między Miękinią a Środą Śląską. Gałęzie zerwały trakcję nad jednym z torów, a następnie spadły na drugi tor. Dlatego trasa była całkowicie nieprzejezdna - powiedział rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.
Z problemami kursowały też pociągi SKM na odcinku Gdynia Główna-Gdańsk Główny. Składy pomiędzy Gdańskiem Oliwą a Sopotem jeździły po jednym torze.
Z powodu śniegu Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie informował przed opóźnieniami w kursowaniu m.in. autobusów. Sięgały one nawet około 40 minut. Dotyczyło to zwłaszcza linii strefowych. Z opóźnieniami jeździły też tramwaje w Warszawie. Opóźnione były również pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich. Utrudniony był ruch Warszawskiej Kolei Dojazdowej.
Od godziny siódmej rano w piątek bez prądu było ponad 400 tys. odbiorców. Najwięcej w woj. zachodniopomorskim, mazowieckim i wielkopolskim. W woj. śląskim z powodu bardzo silnego wiatru strażacy interweniowali co najmniej 400 razy. Huragan zerwał część blachy z budynku Zespołu Szkół w Mstowie. Żadnemu z uczniów nic się nie stało. W Cieszynie ewakuowano kilkunastu mieszkańców, bo przewrócone drzewo uszkodziło gazociąg. W niektórych miejscach wiatr zerwał linie energetyczne. Prądu nie miało ok. 17 tys. odbiorców. Do części mieszkań i domów zasilanie udało się przywrócić.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W piątek po południu zawieszone zostały połączenia autobusowe w powiatach puckim, wejherowskim, kartuskim, i lęborskim. Na Kaszubach bardzo mocno sypnęło śniegiem. Trasy były oblodzone i nieprzejezdne dla autobusów - ostrzegał reporter RMF FM Kuba Kaługa.
Przez cały piątek na Pomorzu i w całym Trójmieście utrzymywały się złe warunki na drogach. Kierowcy nie mają zimowych opon. Przez to robią się korki. Warunki dramatyczne - usłyszał reporter RMF FM. Około godziny 15 policja zamknęła dla wszystkich pojazdów drogę wojewódzką 222 między Godziszewem a Straszynem w pobliżu Pruszcza Gdańskiego. Trasa była oblodzona a silny wiatr spychał z niej samochody.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Śnieg na Pomorzu może sypać nawet do sobotniego poranka. Na północnym - zachodzie Polski silnie wiać będzie do późnej nocy. Potem huraganowy wiatr będzie się przemieszczał na południowy - wschód kraju. Sytuacja ma się poprawić w sobotę rano, lub przed południem.
Załamanie pogody w Polsce. Przeczytaj relację minuta po minucie.
Więcej o zniszczeniach, jakie spowodowała wichura, przeczytasz tutaj.